Biskup Paweł Socha o seminarium sprzed lat i tożsamości kapłańskiej.
ks. Marcin Siewruk /Foto Gość
Krzysztof Król: Jak zaczęła się przygoda Księdza Biskupa z Wyższym Seminarium Duchownym w naszej diecezji?
Bp Paweł Socha: Księża misjonarze od 1947 r. prowadzili seminarium w Gorzowie Wlkp. W 1962 r. trzeba było zastąpić profesora. Ponieważ w tym czasie ukończyłem studia teologiczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, zostałem skierowany do seminarium w Paradyżu. Prowadziłem wykłady z teologii dogmatycznej, apologetyki i ekumenizmu. Dla mnie był to czas przełomowy nie tylko ze względu na tak poważne obowiązki, ale także z racji rozpoczynającego się wówczas Soboru Watykańskiego II. Wiele mówiło się wówczas o aggiornamento, czyli wyjściu Kościoła z odnową duchową do świata.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.