Szopka w Pniowie niezwykle wyraziście opowiada wydarzenia z Betlejem. Surowe warunki lichej stajenki, „samotność” oraz zagubienie Maryi i Józefa podczas narodzin Jezusa. Do pędzącego świata niepostrzeżenie przychodzi Bóg. Jest tak blisko, że… można Go nie zobaczyć.
▲ Centralną postacią betlejemskiej szopki jest maleńki Jezus. Trudno mu usnąć, gdy na drodze dudnią pędzące samochody.
ks. Marcin Siewruk /Foto Gość
Na krajowej drodze nr 92 w obie strony mkną ciężarówki. Słychać pracę potężnych silników, szum kół i dźwięczne klaksony, od czasu do czasu błysk reflektorów rozświetla ciemności grudniowego popołudnia. Muzyka i efekty świetlne tworzone przez dziesiątki tysięcy samochodów codziennie transportujących towary ze wschodu Europy na zachód i w przeciwnym kierunku tworzą kulisy betlejemskiej szopki ustawionej w Pniowie, 5 km na zachód od Torzymia.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.