Ks. Paweł Sztyber i Bartosz Minkiewicz zapraszają w drogę do Matki Bożej Częstochowskiej, aby zadbać o formę, ale tę duchową.
▲ Ubiegłoroczny wjazd pielgrzymów do Rokitna.
Krzysztof Król /Foto Gość
Krzysztof Król: Podczas wakacji wielu ludzi pielgrzymuje. Po co to człowiekowi?
Ks. Paweł Szyber: Pielgrzymowanie jest dla człowieka pewnym trudem drogi, w którą wybiera się z własnej woli, pragnąc umacniać swoją więź z samym Bogiem. Ciężar, którego doświadcza, idąc pieszo czy jadąc na rowerze, jest przyjmowany nie z pretensją, ale z radością, bo może go ofiarowywać dzień po dniu w konkretnych intencjach, które zostały mu powierzone albo wzbudził je prywatnie w swoim sercu. To konkretny sposób na wzmocnienie i pogłębienie swojej wiary. Papież Franciszek, będąc w Polsce, mówił, byśmy nie byli „tapczanowymi” chrześcijanami, ale byśmy wychodzili poza mury kościołów, domów i głosili Ewangelię. Myślę, że pielgrzymowanie rzeczywiście jest autentycznym wypełnianiem tej prośby naszego papieża.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.