Swoje domostwa już dawno stracili, ale Polesie mają wciąż w sercu. Dlatego też choć jego kawałek chcą przenieść tutaj, i to dosłownie!
– Towarzystwo Miłośników Polesia i Białkowa organizuje co roku imprezę „Jak to z chlebem było…”, na której można zobaczyć, w jaki sposób powstaje: – od ziarenka do bochenka. Na zdjęciu Eugeniusz Niparko z własnoręcznie wypieczonym chlebem.
Krzysztof Król /Foto Gość
Co przekazali mi rodzice? Oprócz wiary i przynależności do narodu, żeby nie załamywać się i nie szukać wykrętu, aby czegoś nie zrobić, ale sposobu, jak to zrobić – mówi Eugeniusz Niparko z Białkowa k. Cybinki.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.