God’s Guards na rekolekcjach

Krzysztof Król

publikacja 14.09.2018 12:37

Doroczne rekolekcje księży z kapłańskiego klubu motocyklowego odbyły się w tym roku w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Wzięło w nich udział 50 duszpasterzy z całej Polski.

God’s Guards na rekolekcjach Szkolenie z jazdy precyzyjnej na parkingu przy figurze Chrystusa Króla w Świebodzinie. Krzysztof Król /Foto Gość

Rekolekcje dla Kapłańskiego Klubu Motocyklowego "God`s Guards" odbyły się w Domu Rekolekcyjnym "Lubuski Nazaret" od 10 do 13 września. Był czas na modlitwę, refleksję, rozmowy, a także poznanie naszego regionu. Nowością był kurs jazdy precyzyjnej przy figurze Chrystusa Króla w Świebodzinie. 

– Mamy wielu kolegów, którzy są instruktorami nauki jazdy i zapytaliśmy ich, czy by nam takiej lekcji nie udzieli i chętnie na to przystali – wyjaśnia ks. Jarosław Zagozda, proboszcz w Baczynie k. Gorzowa Wlkp.

Do klubu „God’s Guards” należy już ok. 160 księży w całej Polsce. Kapłani podkreślają, że jazda motocyklem to przede wszystkim ich pasja. – Zawsze trzeba pamiętać, że najpierw jesteśmy księżmi, a potem dopiero motocyklistami. Na pewno łatwiej ludziom, którzy jeżdżą motocyklem, podejść do księdza, który ma taką samą pasję. I to coraz częściej się zdarza, że ludzie podchodzą z różnymi problemami – zauważa ks. Mirosław Dec, prezydent klubu.

Jednym z uczestników rekolekcji był ks. Marcin Nowicki, który na co dzień posługuje w sanktuarium Matki Bożej Skalmierzyckiej w Kaliszu. – Na motorze jeździli mój ojciec i brat. Tak jak w piosence zespołu „Dżem” – „Harley mój”, tak i ja mogę zaśpiewać, że odziedziczyłem tego bakcyla – uśmiecha się ks. Marcin.

– To jest fajne hobby dla księdza. To okazja  do spotkań z ciekawymi ludźmi. Kapłan, co by nie było, ewangelizuje w środowisku motocyklowym. Ludzie podchodzą pytają i często są to rozmowy podprowadzające pod sakramenty – dodaje.

W klubie motocyklowym nie brakuje księży z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Wśród nich jest proboszcz Toporowa ks. Przemysław Kasprzak. – Nasz profesor w seminarium podkreślał, że ważną sprawą oprócz pracy jest wypoczynek, o którym często gdzieś zapominamy. Mówił żartobliwie „Panowie trzeba trochę poświrować, żeby nie zwariować”. Każdy człowiek musi mieć miejsce jakiegoś zdrowego odskoku od rzeczywistości i myślę, że takim miejscem jest motocykl – zauważa ks. Przemysław i dodaje: – Motocykl to też dobre miejsce na myślenie i modlitwę.

Rekolekcje, w których wzięło udział 50 księży, poprowadził ks. Roberto Patro.