Byli poddanymi króla Węgier

ks. Marcin Siewruk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 6/2019

publikacja 07.02.2019 00:00

Drewniane ożebrowanie skromnej świątyni w Chociczu wypełnione wypaloną cegłą jest metaforą wyjątkowej mocy.

▲	Architektura kościoła przyciąga uwagę prostotą. ▲ Architektura kościoła przyciąga uwagę prostotą.
Zdjęcia ks. Marcin Siewruk /Foto Gość

Lekki zakręt zmusza wjeżdżających do Chocicza od strony Górzyna do przyhamowania. Przyglądając się uważnie stojącym wzdłuż drogi budynkom, można dostrzec kolorowe elementy na ceglanych ścianach. Od razu przypomina się baśń braci Grimm „Jaś i Małgosia”, a szczególnie piernikowy dom z czekoladowymi i lukrowanymi elementami architektonicznymi.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.