Namalowana katecheza na obrazie

ks. Marcin Siewruk

publikacja 21.03.2019 23:10

- Święty Józef jest niezwykle dyskretny, nie narzuca się, a jednocześnie nie przestaje ciągle fascynować - mówił ks. Mariusz Kołodziej podczas Mszy św. w Cybince.

Namalowana katecheza na obrazie Peregrynacja obrazu św. Józefa Kaliskiego w Cybince. ks. Marcin Siewruk /Foto Gość

Kolejny dzień diecezjalnej peregrynacji kopii obrazu św. Józefa z narodowego sanktuarium w Kaliszu stworzył okazję zbliżenia się do Oblubieńca Maryi i odkrycia jego przesłania, jak głosi motto peregrynacji: „Milczeć, walczyć i kochać”.

Modlitewne spotkanie 21 marca w Cybince było szansą, aby te postawy na nowo odkrywać i przekładać na osobiste przylgnięcie do Boga i bycie w Bogu, jak często powtarzał sługa Boży bp Wilhelm Pluta.

Witając kopię cudownego obrazu św. Józefa, ks. Piotr Kępka, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej, oddał wspólnotę parafialną pod szczególną opiekę oblubieńca Maryi i patrona Kościoła.

Kaznodzieja ks. Mariusz Kołodziej odkrył przed wiernymi bogactwo symboliki przedstawionej przez autora, nazywając cudowny obraz namalowaną katechezą.

– Majestatyczna postać Boga Ojca ma utkwiony wzrok w Jezusie, umiłowanym Synu Ojca Przedwiecznego. Obraz przypomina podstawowe prawdy wiary. Bóg jest nie tylko Stwórcą świata, ale włącza się w jego dzieje i zaradza najpoważniejszej szkodzie, jaką jest grzech. Boże lekarstwo na zło jest zdumiewające, jest nim Boży Syn, Jezus Chrystus. Kaliski obraz zaprasza, aby dostrzec nie tylko Trójcę Świętą, ale również, jak mawiają znawcy tematyki, „trójcę ziemską”, tzn. Świętą Rodzinę – Jezusa, Maryję i Józefa – mówił ks. Mariusz Kołodziej, kustosz sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Świebodzinie.

Wśród subtelnych detali przedstawionych na obrazie ks. Kołodziej zwrócił m.in. uwagę na prawą dłoń Jezusa chwytającą wskazujący palec św. Józefa. Właściwie trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to Jezus prowadzi Józefa, czy Józef wskazuje Jezusowi kierunek wędrówki. Kolejnym ważnym motywem przedstawionym przez malarza i podkreślonym w kazaniu było łudzące podobieństwo twarzy św. Józefa do oblicza Boga Ojca.