Św. Józef przeżywał te same problemy

Krzysztof Król

publikacja 10.05.2019 20:20

Parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Żaganiu to kolejny przystanek na mapie peregrynacji obrazu św. Józefa Kaliskiego, która odbywa się pod hasłem: "Milczeć, walczyć, kochać".

Św. Józef przeżywał te same problemy Powitanie obrazu św. Józefa w kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Krzysztof Król /Foto Gość

W powitaniu proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP wyraził nadzieję, że czas peregrynacji będzie owocnym spotkaniem dla kapłanów, ministrantów, mężczyzn i kobiet, rodziców, dzieci, każdego parafianina. – Tradycja Kościoła nazywa Cię milczącym świętym, ponieważ na kartach Ewangelii nie zostało zapisane ani jedno Twoje słowo. Jednak Twoje milczenie wiele może nam powiedzieć w czasie Twojego nawiedzenia naszej parafii i dekanatu. Wskazuje bowiem na najważniejszą postawę człowieka wobec Bożych tajemnic. Milczenie wyraża bezwarunkową zgodę i uległość wobec Bożych poleceń – zauważył ks. Władysław Tasior.

– Święty Józefie, Twoja peregrynacja ma nam dopomóc w stawianiu pytań o miejsce przebywania Jezusa nie tylko w tej pięknej i zabytkowej świątyni, omodlonej przez zakonników i ludzi dobrej woli, ale przede wszystkim w tej świątyni, którą my jesteśmy, bo w niej również możemy rozmawiać z Bogiem – dodał.

W imieniu parafian św. Józefa powitali małżonkowie Sebastian i Agnieszka Kulesza z dziećmi. – Tak jak kiedyś przybyłeś do Betlejem, tak dzisiaj przychodzisz do naszej parafii. Ufamy, że zechcesz wsłuchać się w to, co mówią nasze serca, aby zaradzić naszym potrzebom i trudnościom. Przeżywałeś te same problemy i rozterki życiowe, co my. Chcemy z Tobą rozmawiać o naszych sprawach, tak jak Ty rozmawiałeś z Maryją, Twoją małżonką, w trudnych dla Was chwilach, kiedy zostaliście bez dachu nad głową i środków do życia. Umocnij nas mądrością Twojej wiary w tym, czego nie rozumiemy. Pokrzep naszą nadzieję, gdy ona w nas słabnie. Osłoń w nas płomień miłości, który chciałyby zgasić życiowe nawałnice – mówili małżonkowie.

– Pragniemy, aby w czasie Twojej obecności nasze serca odbudowały zaufanie pokładane w Bogu. Pamiętamy, jak Twoja głęboka wiara sprawiła, że umiałeś zrezygnować z własnych planów, że w milczeniu zgodziłeś się wypełnić wolę Bożą i zawierzyłeś do końca Bożemu słowu. Bóg był dla Ciebie skałą schronienia i warownią, która ocala – kontynuowali.