Pół wieku opowiadają bukowińską historię

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 21/2019

publikacja 23.05.2019 00:00

Czy trzeba mieszkać w górach, żeby być góralem? Niekoniecznie! Już dawno nie mieszkają na swojej ukochanej Bukowinie, ale w sercu i duszy wciąż mają góry.

▲	Zespół Górali Bukowińskich „Watra” z Brzeźnicy. ▲ Zespół Górali Bukowińskich „Watra” z Brzeźnicy.
Jan Mazur

Zespół Górali Bukowińskich „Watra” z Brzeźnicy obchodzi w tym roku 50. rocznicę powstania. To jeden z pierwszych zespołów w Polsce, które kultywują folklor bukowiński. Od 1969 roku dał setki koncertów w kraju i za granicą.

Zaczęli od wesela

Ale najpierw nieco historii. Ich korzeni należy szukać w regionie czadeckim. To kilkanaście wsi wokół miasta Czadcy. Dziś to Słowacja, a w XIX wieku była to integralna część Śląska Cieszyńskiego. Stamtąd właśnie część mieszkańców na początku XIX stulecia wyruszyła w poszukiwaniu lepszych warunków bytowania, próbując uniknąć ucisku ekonomiczno-narodowego monarchii austrowęgierskiej. Osiedlili się w kilku wsiach w okolicach Czerniowiec oraz w Nowym Sołońcu, Pleszy, Pojanie Mikuli, Baniłowie i w innych wsiach. I to właśnie stamtąd wywodzi się to, co najważniejsze w kulturze bukowińskiej. Po II wojnie światowej północną część Bukowiny z Czerniowcami przyłączono do ZSRR, a południowa pozostała w Rumunii. Polacy, którzy zdecydowali się na przyjazd do Polski, osiedlili się na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.