Cały rok na to czekam

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 30/2019

publikacja 25.07.2019 00:00

Czy prawie trzy tygodnie w lesie, bez prądu, ciepłej wody, komórki, Facebooka to możliwy scenariusz? Okazuje się, że to nie tylko realny pomysł, ale nawet bardzo ciekawy i niezwykle twórczy.

▲	Na obozie koło  Nowej Wsi Zbąskiej  od 10 do 28 lipca przebywa około  stu harcerzy w wieku  od 11 do 17 lat. ▲ Na obozie koło Nowej Wsi Zbąskiej od 10 do 28 lipca przebywa około stu harcerzy w wieku od 11 do 17 lat.
Krzysztof Król /Foto Gość

Obwód Zielonogórskiego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej prowadzi w czasie tych wakacji cztery obozy, a konkretnie jedne kolonie zuchowe, jeden obóz wędrowny i dwa stałe. Bierze w nich udział prawie 240 osób. – Zuchy (najmłodszy pion) jadą na kolonie zuchowe do budynku, natomiast harcerki i harcerze jadą do lasu, gdzie budują swój obóz, a wędrownicy i wędrowniczki, jak sama nazwa wskazuje, uczestniczą w obozach wędrownych – wyjaśnia phm Leszek Masklak HR. – Zuchy były na koloniach zuchowych koło Kalisza i w tym roku poznawały historię starożytnego Egiptu, szukając klejnotu faraona, i ratowały Egipt przed wylewem Nilu. Teraz harcerki i harcerze wypoczywają w okolicy Nowej Wsi Zbąskiej i Strug na dwóch obozach stałych. Natomiast wędrowniczki na rowerach poznają piękno Mazur – dodaje.

Kwaterka, wykapki i chatka Robinsona

Program takiego obozu stałego składa się z kilku etapów.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.