Fotografia z rodzinnego albumu

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 33/2019

publikacja 15.08.2019 00:00

– Rodzina w języku kazachskim znaczy „gniazdo dusz”. Te słowa usłyszałam niedawno podczas Mszy ślubnej naszej najstarszej córki Marianny. Oddają one bardzo pięknie, czym jest rodzina i nasza tożsamość – zauważa Marta Małkus ze Wschowy.

▲	Zdjęcie ślubne Heleny i Jana Krzemińskich. ▲ Zdjęcie ślubne Heleny i Jana Krzemińskich.
reprodukcja Krzysztof Król /Foto Gość

Ślub córki stał się dla pani Marty okazją do wspomnień sprzed 84 lat – ze ślubu dziadków. A jest co wspominać! Zacznijmy więc od początku. Helena Kasperska urodziła się we Włoszakowicach 13 maja 1914 roku, natomiast Jan Krzemiński 29 marca 1909 roku w Praszce koło Wielunia jako syn Stanisława i Petroneli z d. Bielawska. Oboje poznali się we Włoszakowicach i pobrali 10 czerwca 1935 roku. – Z czasem wyjechali do Łodzi, gdzie dziadek pracował na poczcie, babcia prowadziła dom i opiekowała się małymi dziećmi, Reginą (ur. 1936) i Zdzisławem (ur. 1938). Mieszkali w kamienicy przy ulicy Przędzalnianej – wyjaśnia pani Marta.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.