Kakao z Panem Bogiem

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski9/2020

publikacja 27.02.2020 00:00

– Chętnie opowiem o Afryce, ale z drugiej strony nie bardzo wiem, co mam powiedzieć, bo byłam tam 2,5 tygodnia. Przecież misjonarze są tam kilka czy nawet kilkadziesiąt lat, więc mój pobyt wobec tego to tylko kropla – zauważa Anna Kobylińska, która właśnie wróciła z Kamerunu. Ale przecież kropla drąży skałę!

▲	– Jest we mnie myśl,  żeby tam wrócić,  bo kawałek mojego serca tam został – mówi Ania. ▲ – Jest we mnie myśl, żeby tam wrócić, bo kawałek mojego serca tam został – mówi Ania.
zdjęcia z Archiwum Anny Kobylińskiej

Dlaczego mieszkanka Leśniowa Wielkiego poleciała do Kamerunu, a konkretnie do Garoua Boulaï leżącego na granicy z Republiką Środkowoafrykańską?

Dostępne jest 1% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.