Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej

Krzysztof Król

publikacja 17.03.2020 10:30

Lubuska policja wraz z wieloma innymi służbami prowadzi intensywne działania, aby nasi rodacy wracający z różnych stron Europy szybko i bezpiecznie wrócili do Polski.

Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej Działania policji i innych służb trwają non stop. Archiwum: Lubuska Policja

Ruch na granicach w województwa lubuskiego jest całkiem  spory. - Dotyczy to nie tylko aut osobowych, ale również busów i autobusów i możliwy jest w Świecku oraz Olszynie. Wszyscy nasi rodacy poddawani zostają kontroli sanitarnej i zarejestrowani. Otrzymują także informację o obowiązku poddania się 14-dniowej kwarantannie - wyjaśnia nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie Wlkp.

- Lubuscy policjanci wspólnie ze swoimi kolegami z bratnich służb - Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Inspekcji Transportu Drogowego, Służby Celnej, służb medyczno-sanitarnych oraz wojska intensywnie prowadzą swe działania, aby wszystkich tych, którzy oczekują na wjazd do Polski od strony Niemiec, jak najszybciej poddać niezbędnym procedurom. Kierowcy i pasażerowie po zmierzeniu temperatury wypełniają karty z danymi personalnymi oraz informacją o miejscu kwarantanny. Po stwierdzeniu, że żadna z osób nie ma podwyższonej temperatury, funkcjonariusze odbierają karty lokalizacji oraz weryfikują zawarte w nich informacje z dokumentami tożsamości. Karta kierowcy pojazdu zawiera dodatkowe dane, m.in. numer rejestracyjny pojazdu i trasę przejazdu. Każdorazowo w przypadku osoby zgłaszającej złe samopoczucie i z podwyższoną temperaturą dalsze czynności realizują służby medyczno-sanitarne zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego - dodaje.

Największy ruch samochodowy jest w Świecku. Kulminacyjnym momentem była godz. 15 w poniedziałek, kiedy licznie zgromadzeni przy granicy Litwini oraz inni obywatele krajów bałtyckich utknęli, chcąc dostać się do Polski, aby następnie wrócić do swych krajów. - Nie było to jednak możliwe, dlatego bardzo szybko od strony Niemiec utworzył się gigantyczny korek w swym szczycie sięgający nawet 20 km, a czas oczekiwania wydłużył się nawet do 7 godzin. Wcześniej dzięki porozumieniom międzynarodowym możliwe było wpuszczenie do Polski litewskich busów, które w eskorcie policjantów ruchu drogowego oraz oddziałów prewencji z województwa lubuskiego oraz wielkopolskiego, a następnie łódzkiego oraz Warszawy, ruszyły w głąb kraju. Jednak ci, którzy poruszali się osobówkami, zgody na wjazd nie mieli i uniemożliwiali go innym oczekującym. W Świecku na byłym przejściu granicznym powstał więc specjalny sztab, w którym uczestniczyli policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej. Wszyscy szukali optymalnych rozwiązań, o które na początku było bardzo trudno. Dalsze wielogodzinne negocjacje, w których uczestniczył konsul oraz policjanci i pogranicznicy doprowadził do przełomowych decyzji. Dzięki nim możliwe było utworzenie specjalnego korytarza oraz wjazd obywateli tych krajów, poruszających się osobówkami, do Polski - tłumaczy rzecznik i dodaje: - Działania służb w Świecku pokazują niezwykłe ich zaangażowanie, aby umożliwić wjazd do Polski. Przy tym wszystkim podkreślić należy profesjonalnie realizowane procedury sanitarne, aby skutecznie walczyć z pandemią koronowirusa. Społeczeństwo może liczyć na służby mundurowych, które już wielokrotnie pokazywały swoją determinację, przygotowanie i poświęcenie.