Żary. Droga Krzyżowa oparta o nauczanie bp. Wilhelma Pluty

Krzysztof Król

publikacja 03.04.2020 13:00

Droga Krzyżowa na podstawie książki: "O życiu Bożym w człowieku" autorstwa sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty - to propozycja parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Żarach. Warto dzisiaj skorzystać i odprawić ją w domu.

Żary. Droga Krzyżowa oparta o nauczanie bp. Wilhelma Pluty Droga Krzyżowa została zarejestrowana przez TV Regionalną w Żarach, gdzie będzie można ją oglądać. Archiwum: ks. Paweł Konieczny

Droga Krzyżowa wg Sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty na podstawie książki: „ O życiu Bożym w człowieku”.

(opracował: Janusz Dreczka)

Wersja WIDEO: TUTAJ

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

"Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje ani zło nie boli"

Wprowadzenie

Czemu żeście mnie nie zawołali do Chorego? Zaspałem - odpowiada pielęgniarz. Ileż to razy człowiek zaśpi, zaniedbując przez to ważne obowiązki, sprowadza ciężkie nieszczęścia. Idziemy dziś na spotkanie całkiem osobiste z Panem Bogiem. Idziemy Drogą Krzyżową Chrystusa! Każdy z nas dziś jest pochodem ku Panu Bogu. Możemy na tej Drodze zasnąć w przyjemności grzechu! Przyjemny to stan - półsen, wywoływany celowo w organizmie: konformizmem, wygodnictwem, alkoholem, narkotykami. Przyjemny, ale sztuczny i chory ten stan, który wywoływany jest przez truciznę. Przyjemny, ale niszczy i zabija! Dlatego Pan Jezus tak dobitnie napomina nas, aby w drodze ku Panu Bogu nie usnąć. Ostrzega! Nawet grozi: pięć panien, co zaspały, nie poszły na wesele, nawet usłyszały: nie znam was! Czuwajcie i módlcie się - bo nie znacie ani dnia, ani godziny.
 
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja I: Jezus na śmierć skazany

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Trzeba nam się starać poznać drogę, prowadzącą do trwałego zjednoczenia się z Panem Bogiem przez pamięć o Jego obecności. […] Niekiedy Pan Bóg daje łaskę nadzwyczajną duszom wiernym, starającym się pamiętać o Panu Bogu stale, łaskę, że nieopisaną radość i szczęście wprost odczują z obecności Boga. Kiedy wielki święty Tomasz z Akwinu stale zatopiony w Bogu, zakończył swą pracę pisaną o Zbawicielu - ukląkł, aby się pomodlić.

Usłyszał głos Zbawiciela: Tomaszu, dobrześ o mnie napisał! Cóż chcesz w nagrodę za to? A święty na to: Panie, daj siebie samego! Jakże wielką radością musiał być Pan Bóg dla Tomasza, skoro innej nie chce radości i nagrody, tylko Boga samego! Człowiek, tak ceniący Boga, jako najwyższą nagrodę-chyba nigdy Go nie zdradzi, a życie swoje we wszelkich jego objawach będzie przepajał duchem Bożym!

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Bóg jest miłością, a człowiek, nakładając krzyż na ramiona Jego Syna utracił Boga
i wygnał ze świata miłość. Kto wygnał Boga z domu, ten otwiera bramy szatanowi, ojcu nienawiści, dlatego świat się boi, bo nienawiść jest tu dynamitem, musi siać zniszczenie. […] Człowiek stracił Boga-dlatego jest mu na ziemi źle-boi się! Dla wielu praktykujących katolików, religia stała się rutyną. Groźnie i wstrząsające słowa już nie docierają do ich świadomości. Ewangelia nie ma wpływu na ich życie. Ich życie staje się zgorszeniem dla nie znających Boga! Życiem swoim zaprzeczają Boga, choć Go ustami wyznają. Zawsze jest czas na opamiętanie się, na wzięcie swojego krzyża na swoje barki, na swój kark i harde serce.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Zeświecczenie ogarnęło nawet najlepszych. W wielu różnych dziełach podejmowanych przez nas, liczy się bardziej na własne siły, na moc reklamy i propagandy w ludzkim pojęciu, aniżeli na łaskę od Boga. Nawet w wielu działaniach chowamy się przed działaniem  łaski od Boga i wydaje nam się, że się ukryjemy. Nic bardziej mylnego. Nasza zuchwałość zostanie skarcona! Czyż nie tym tłumaczy się nam anemia naszego sakramentalnego życia?
Nad niezrównane środki nadprzyrodzone, jakimi są sakrament pokuty i Eucharystia przedkłada się tzw. recepty naturalne. Obyśmy się nie stali takimi działaczami apostolskimi. […] Trzeba więc do Boga wrócić i duszę swoją napełnić Bogiem po brzegi, żeby się podnieść! Żeby wstać! Żeby iść dalej!

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Życie wewnętrzne duszy dążącej do świętości jest zakryte. Całą jej wartość oceni dopiero Pan Bóg, ale koniecznie musi się już na ziemi objawić to, co kryje się w takiej duszy, wprawdzie nie z całym swym bogactwem, bo to dopiero Pan Bóg odsłoni i piękność tego ukaże ku chwale naszej. Objawić się musi to nasze bogactwo zrodzone z Boga i rozwinięte życiem, umartwieniem, chodzeniem w obecności Boga; pracą, codziennością-wlanie w nie ducha uświęcenia i przez miłość. Jak Matka spogląda w oczy Syna na drodze cierpienia, z okrzykami: na krzyż!, na krzyż! Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! Spojrzenie  Matki jest rachunkiem sumienia naszej duszy, z którą staniemy przed Bogiem.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Najpierw trzeba nam uczyć się stale chodzić w obecności Boga, pamiętać o Jego obecności naturalnej. On jest blisko nas, bo w Nim żyjemy, ruszamy się i jesteśmy. Święty Franciszek Salezy zachęca nas: odświeżaj w ciągu dnia jak najczęściej pamięć na obecność Boga. Uświadom sobie co czyni Bóg i co robisz ty? Stoisz przy drodze, po której wiodą Chrystusa.  Wahasz się czy mu pomóc? Ogarnia cię strach, że mogą cię wziąć za Jego zwolennika. Przecież z zachwytem nieraz słuchałeś Jego przypowieści. Z podziwem patrzyłeś jak uzdrawiał chorych, nawracał grzeszników. Dziś masz dźwignąć Jego krzyż!
Naucz się chodzić z Bogiem.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Serca naszego pragną ludzie. Serce człowieka decyduje o jego wartości. Serca naszego chce i Pan Bóg: miłości naszej, tego co tak ciężko otrzymać od ludzi na ziemi, a ona musi być prawdziwa i szczera jak złoto wobec Pana Boga, bo Pan wystawi na światło co się kryje w ciemności i objawi zamiary serc. A jeżeli będzie w nich oddanie się Bogu, dostanie się nam pochwała od Boga!

Czy można Boga kochać?[…] Ty chcesz kochać Pana Boga? To już Go kochasz! Jesteś tutaj. Idziesz z nami. Kładziesz chustę na twarz poranioną, pokrwawioną, oplutą!
 
Modlimy się. Duchem kochamy Pana Boga i swoją obecnością. Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Dziś człowiek boi się samego siebie, ponieważ rozporządza dzięki odkryciom różnych nauk, takimi siłami, że może nimi zniszczyć wszystko, dosłownie wszystko na ziemi, potrafi nawet zmienić wewnętrzną strukturę człowieka, może go przerabiać według własnego modelu i to nie tylko wychowaniem, ale wprost sięganiem do jego biologicznej struktury. Potrafi też żyć w fałszywym przekonaniu, że grzechem i niemoralnym życiem, może do Boga niewierzących nawracać! Nic bardziej mylnego!
I strach musi ogarnąć człowieka, bo człowiek nie dorósł moralnie do posiadania i uczciwego stosowania tychże sił, przymiotów i talentów.
Sposób ratunku dziś mają wyznawcy najwyższego ładu moralnego, oni w zmowie z łaską mogą przywrócić zagubioną równowagę. Wstać z upadku, podnieść się z krzyżem!

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Każdego czasu winniśmy cierpienia swoje jednoczyć z męką naszego Boskiego Odkupiciela dla zbawienia duszy.

Idą czasy, już są, w których nawrócenia będą się dokonywać nie przez wielkie, masowe manifestacje, ani nawet kazania, ale przez to, że wierzący, ale już dążący do świętości, razem w zawodowej pracy, w życiu powszechnym, codziennym, spotykający się z niewierzącymi, duszą uświęconą Bogiem będą promieniować na innych i wyższość swoją tym udowadniać, że już jako zwyczajni ludzie szarego dnia, nudnej pracy, nudnej codzienności, inaczej przyjmują swoje życiowe zadania, inaczej wykonują swoją pracę zawodową, bo w niej widzą służbę Bożą.

Nie nudzi ich to, nie odbiera życiowej radości właśnie dlatego, że żyją Bogiem na co dzień. Tak zwyczajnie stoją w ciszy, lamentują.
My idziemy tą samą drogą. Stajemy się świadkami Chrystusa.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Człowiek ceniący Boga jako najwyższą nagrodę - chyba nigdy Go nie zdradzi, a życie swoje we wszelkich jego objawach będzie przepajał duchem Bożym!

Nic i nikt nie będzie w stanie zmienić Miłości do Boga: ani cierniowa korona, ani ubiczowane ciało, ani krzyż na plecach, ani upadek czy pośmiewisko.

Poczucie Boga płynie z wiary, że Pan Bóg jest obecny we mnie, przy mnie, wszędzie gdzie idę, stoję, pracuję, bawię się, odpoczywam. On jest ze mną i przy mnie. Będąc świadkiem moich czynów, słów, myśli, poruszeń serca!

I nawet jeśli upadnę pod ciężarem krzyża, powstanę z Chrystusem, by iść drogą do zbawienia, wiecznego życia z Bogiem - Panem życia i śmierci, początku i końca!

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja X: Jezus z szat obnażony

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Zupełnie proste chwile w życiu człowieka: ofiara cierpienia za pomyślność dziecka w szkole, modlitwa o odpuszczenie popełnionego grzechu przez żonę czy męża, znoszenie niedogodności codziennego życia w intencji o zdrowie sąsiadów, powodzenie w zdawaniu egzaminów, jakakolwiek złożona ofiara za dobrą służbę polecanego lekarza, posługę księdza, z pozoru takie oczywiste, ale przepojone myślą o Panu Bogu, jak bardzo potrafią budować relacje z samym Bogiem i ludźmi. Prowadzą do wyjątkowego dialogu.

To są nasze szaty, które możemy zakładać na siebie, aby obnażać się z grzechów.
Jakże inaczej byłoby wśród nas, […] jakże inaczej wyglądałby świat, gdyby tak wszyscy przyznający się do chrześcijaństwa wiązali codzienne życie z myślą o Panu Bogu.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XI: Jezus do krzyża przybity

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Jest takie poczucie płynące z wiary, że Pan Bóg jest obecny we mnie, przy mnie, wszędzie gdzie idę. On jest we mnie i przy mnie będąc świadkiem moich czynów, słów, myśli, poruszeń serca. Przed Bogiem i dla Boga wykonane codziennie czynności stają się nieprzerwaną modlitwą, uwielbieniem Pana sercem i czynem.

Dzięki wyjątkowej łasce, którą otrzymujemy od Boga poprzez wiarę, mamy tę świadomość, że ktoś jest z nami, ktoś jest ze mną, z tobą, że nie jesteśmy sami. Popatrzmy na Jezusa przybitego do krzyża. Nie możemy pozwolić, aby pozostał sam. Dlatego dziś idziemy drogą cierpienia za Chrystusem: czynem, modlitwą, umartwieniem.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Czy są ludzie, którzy umieją tak kochać Boga? Czy ich ta miłość ku Panu Bogu bogaci, raduje, uszczęśliwia? Tak, nie tylko uszczęśliwia, ale potrafi prowadzić do świętego szaleństwa.

Czy stać nas na takie zawołanie: uwielbiam Cię, Panie mój i moje wszystko!
Każdy człowiek musi kochać - jedno kocha poprzez małżeństwo, inne poprzez posługę czynu, wsparcie słowem. […] Od ceny miłości człowieka zależy wartość jego całej istoty!
Dzięki ofierze złożonej na krzyżu przez Jezusa Chrystusa, dowiadujemy się, że Bóg jest miłością, że prawem i motywem całego życia rodzinnego Trójcy Świętej jest miłość - wzajemne oddanie się Boga Ojca i Boga Syna w miłości, którą jest osoba  Ducha Świętego.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Cały stosunek Boga do świata, począwszy od aktu stworzenia, poprzez dzieło zbawcze
i całą ekonomikę zbawienia, wszystko jest dziełem oddania się Boga stworzeniu, człowiekowi!

Wcielony Syn Boży dokonał uświęcenia świata przenikając go miłością oddania się
i poświęcenia, Głównie przez tę konsekrację świata, człowiek stał się innym: jego zdolności do kochania wynikające z natury zostały rozszerzone i przerobione na sposób miłości w Bogu.

Zaś miłość w Bogu, jest miłością przyjaźni, oddania się. Oddania się na służbę drugiej osobie i wzajemnym poznaniu się i przenikaniu, czego by nigdy nie osiągnięto bez serca - oko, oświecone miłością, widzi głębiej i dalej!
To zostało zdjęte z ofiary Krzyża.

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIV: Jezus do grobu złożony

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Ten kto kocha Boga „nade wszystko” -  chce tylko Jego woli; wola Boga, objawia mu się w zdarzeniach codziennego życia i w przykazaniach.[...] Człowiek kochający Boga spełnia przykazania Boże z miłością, nie w służalczym i niewolniczym, ale miłosnym oddaniu się Bogu! Nie grzeszyć, nie nienawidzić, nie kłamać - to jeszcze nie jest Boże działanie w nas! Żyć po Bożemu, to jest więcej niż nie grzeszyć! Człowiek stworzony jest z Boga.
Bóg zostawił w człowieku miejsce na Boga - miłość!

Dopiero wtedy człowiek staje się pełny - dokończony, gdy wnętrze swej duszy napełni Bogiem.

Tak to pojmujemy w obliczu grobu Chrystusa!

Człowiek w człowieku umiera, gdy go już uczynione dobro nie raduje, ani zło nie boli.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Na zakończenie wspólnej drogi z pokorą prosimy o przebaczenie naszych grzechów  i módlmy się w intencjach papieskich

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu….

Modlitwa o beatyfikację sługi Bożego, biskupa Wilhelma Pluty.

Wszechmogący, wieczny Boże, w Trójcy Jedyny, prosimy Ciebie, wynieś na ołtarze sługę Twojego, biskupa Wilhelma Plutę, który przez sposób swego życia przypomniał wiernemu ludowi Dobrego Pasterza, Jezusa Chrystusa, zatroskanego o zbawienie ludzi i zostawił nam wzór miłości do Bogarodzicy i Świętych Pańskich. Niech przykład Jego miłości, z Ciebie, Boże, czerpanej i w Tobie dawanej bliźnim, będzie światłem dla nas i następnych pokoleń. Za wstawiennictwem sługi Twojego, biskupa Wilhelma Pluty udziel nam łaski, o którą Cię pokornie prosimy.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.