Czy pamiętasz o nas? - reportaż z Niemiec

ks. Przemyslaw Kot

publikacja 06.04.2020 15:10

Kapłan naszej diecezji, ks. Przemysław Kot, studiuje teologię w Paderborn. Stamtąd pisze o epidemii koronawirusa w Nadrenii-Północnej Westfalii.

Czy pamiętasz o nas? - reportaż z Niemiec Domplatz – główny plac w Paderborn. Wokół kawiarnie i sklepy. Zazwyczaj miejsce tętniące życiem dziś świeci pustkami. Archiwum autora

„Czyli chcesz nas tak po prostu zostawić?” – nie spodziewałem się takiej reakcji siostry przełożonej, gdy w rozmowie podzieliłem się myślą o powrocie do Polski na jakiś czas. Gdy u nas zostały zamknięte granice, wprowadzono kolejne zalecenia sanitarne, w Niemczech wszystko wydawało się być w powijakach, choć epidemia rozwijała się bardzo szybko.

Zalecenia ze strony władz państwowych i kościelnych pojawiły się właściwie z dnia na dzień. W Archidiecezji Paderborn, gdzie studiuję, ustalono, że w czasie pandemii, przynajmniej do Wielkanocy włącznie, kościoły pozostaną otwarte do osobistej modlitwy. Nie sprawuje się żadnej liturgii z udziałem wiernych. Dla sióstr zakonnych, którym posługuję jako kapelan, okazało się ważnym wsparciem już tylko to, że jestem i że w codziennej Eucharystii, sprawowanej w pokoju, zwyczajnie o nich pamiętam. To jest pierwsze pytanie, zadawane szczerze przy każdej rozmowie: „Czy pamiętasz o nas w czasie Mszy?”.

Gdy pojawiły się pierwsze komunikaty, zalecenia związane z epidemią zostały przyjęte z lekkim niedowierzaniem. Ulice i kawiarnie były nadal pełne ludzi. Sytuacja zmieniła się już po tygodniu. Kolejne zakażenia, komunikaty, wszystko potoczyło się bardzo szybko. Kolejki sklepach z jednej strony, z drugiej – widok opustoszałego miasta. Dziś życie zamarło. Ruch na ulicach widocznie zmalał, zamknięto szkoły i uczelnie, przez co trudno odróżnić od siebie dni tygodnia. Nie widać paniki na ulicach. Spokój przerywają jedynie dramatyczne doniesienia o rosnącej liczbie zarażonych i zmarłych oraz informacje o zamkniętych z dnia na dzień zakładach pracy. Choć media nieustannie donoszą o miliardach euro, które rząd niemiecki zamierza przeznaczyć na pomoc w utrzymaniu miejsc pracy, największe firmy w Paderborn, z różnych branż, zwalniają już setki pracowników. Wydaje się, że już nikt nie ma złudzeń: nadchodzi trudny czas, pod każdym względem.

Nadzieję budzą reakcje zwykłych ludzi i reakcja Kościoła na tę trudną sytuację. Bardzo szybko powstała pomoc sąsiedzka dla osób starszych oraz w kwarantannie, potrzebujących jakiejkolwiek pomocy. Pojawiają się gesty solidarności. W Iserlohn, niedaleko Dortmundu, prywatny przedsiębiorca udostępnił za darmo na czas epidemii prowadzony przez siebie hotel samotnym seniorom, tak aby w tym czasie nie musieli się martwić o zakupy i wyżywienie. Podobnych informacji jest wiele. Lokalne radio regularnie podaje kolejne tworzące się grupy pomocy.

Czy pamiętasz o nas? - reportaż z Niemiec   Schloß Neuhaus - dzielnica Paderborn, dawna siedziba pierwszych biskupów z pięknym ogrodem. To jednak nie czas na zwiedzanie. Mieszkańcy pozostają w domach. Archiwum autora

W tej trudnej sytuacji także Kościół w Paderborn stara się od samego początku nadal aktywnie przepowiadać Słowo Boże. Zarówno poprzez transmisje liturgii w mediach, jak i materiały udostępnione na stronie diecezji. Nowe okoliczności pozwoliły na nowo postawić pytanie o to, jak możliwie aktywnie przepowiadać Boże Słowo, nie ograniczając duszpasterstwa jedynie do zwiększonej liczby transmisji na żywo. Poprzez stronę internetową diecezji koordynowane są wszelkie działania duszpasterskie w tym czasie: codzienna transmisja modlitw z katedry oraz linki do transmisji z niektórych parafii. Ciekawą inicjatywą jest jednak zachęta do aktywnego celebrowania liturgii Słowa Bożego w domu. Pod hasłem „liturgia domowa” można znaleźć pomoce dla rodziców, chcących sprawować takie nabożeństwo ze swoimi dziećmi a także gotowe wzory takiej modlitwy w gronie rodzinnym. Nie zabrakło także odpowiednich podpowiedzi stosownych pieśni liturgicznych wraz z podkładem muzycznym.

Inicjatyw w Paderborn nie brakuje, ciągle jednak jest niepokój o to, jak przepowiadać dziś Ewangelię, jak towarzyszyć w sprawowaniu liturgii domowej i nieść konkretną pomoc tym, którzy jej potrzebują. W tym czasie jesteśmy bowiem ewidentnie zaproszeni do tego, żeby uważniej słuchać Bożego Słowa, do którego mamy nieograniczony dostęp i dużo więcej czasu, żeby go słuchać. Abp Hans-Josef Becker, biskup Paderborn, zwrócił na to uwagę przede wszystkim kapłanów, pisząc w bardzo osobistym liście na Wielki Tydzień, że czas osobistej modlitwy nigdy nie jest czasem straconym, kiedy nowo możemy odkryć sens modlitwy w ciszy i brewiarza, jako modlitwy wstawienniczej za cały Lud Boży – czego w tym czasie wszyscy bardzo potrzebujemy.