Odmawiajmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia

Krzysztof Król

publikacja 19.04.2020 09:35

- Pan Jezus daje nam tę modlitwę, aby uświadomić jak wielkie jest miłosierdzie Boże mimo naszej grzeszności - zauważa ks. Zygmunt Zapaśnik.

Odmawiajmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia Ks. Zygmunt Zapaśnik jest diecezjalnym ojcem duchownym. Krzysztof Król /Foto Gość

Krzysztof Król: Przy okazji Niedzieli Miłosierdzia przypomnijmy krótko, skąd wzięła się Koronka do Bożego Miłosierdzia?

Ks. Zygmunt Zapaśnik: Czytając Dzienniczek św. siostry Faustyny (pkt 474-476) dowiadujemy się, że sam Pan Jezus przekazuje Jej ten rodzaj modlitwy jako wyraz Bożego miłosierdzia. W objawieniach z dnia 13-14 IX 1935 w Wilnie Pan Jezus mówi: „Modlitwa ta jest na uśmierzenie gniewu mojego” (pkt 476). W innym miejscu czytamy: „O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę” (pkt 848). A więc sam Pan Jezus daje nam tę modlitwę, aby uświadomić jak wielkie jest miłosierdzie Boże mimo naszej grzeszności.

Znamy dobrze słowa Koronki, ale co tak naprawdę oznaczają słowa: "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa-Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata"...

Modląc się tymi słowami odwołujemy się tutaj do tajemnicy misterium paschalnego, które w tych dniach szczególnie rozważaliśmy: męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa. Odwołujemy się do daru zbawienia jaki otrzymaliśmy. Do tego, co Jezus nam wysłużył przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Ta część modlitwy uświadamia nam, że nie ma wspanialszego sposobu ukazania nam jak jesteśmy cenni dla Ojca i jak wielkie jest Jego Miłosierdzie. Ojciec ofiarowuje nam swojego Syna aż po krzyż. Czy można w sposób bardziej wzruszający wyrazić prawdę, że miłosierdzie Boże jest większe niż sprawiedliwość?

Zatrzymajmy się więc jeszcze przy słowach: "Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata"...

Ta prośba jest niczym innym, jak spełnianiem jednego z uczynków, uczynku miłosierdzia. Myślę, że jest to również wyrażanie pragnienia o pojednanie się z Bogiem, nawrócenia, otrzymanie daru łaski przebaczenia. Pan Jezus powiedział św. siostrze Faustynie, że miłosierdzie jest największym atrybutem Boga. Dlatego też nasze życie tutaj na ziemi jest czasem odwoływania się do Bożego miłosierdzia, by jak najlepiej przygotować się na dzień Sądu Ostatecznego: „ktokolwiek będzie ją [koronkę] odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinie śmierci” (pkt 687).

Dlaczego więc warto odmawiać koronkę?

Czytając o obietnicach jakie daje Pan Jezus tym, którzy będą odmawiać tę koronkę, to warto ją odmawiać, jeśli nie z pobożności, to przewrotnie powiem - z wyrachowania, z korzyści jakie Pan Jezus obiecuje: „Każdą duszę, która odmawiać będzie tę koronkę, bronię w godzinie śmierci jako swej chwały. (...) Kiedy przy konającym inni odmawiają tę koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę” (pkt 811). Oczywiście chodzi o to, abyśmy odmawiali ją w postawie zaufania i miłości do Ojca. Łączyli tę koronę z pragnieniem pełnienia Jego woli i spełniania aktów miłosierdzia względem bliźnich. I to co jest piękne, że przez tę modlitwę każdy z nas może stawać się propagatorem Bożego miłosierdzia. Czego życzmy sobie nawzajem. Zakończę słowami Pana Jezusa: "Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego Serca mojego, a ja ją napełnię pokojem” (pkt 1074).