Jak minął pierwszy dzień pielgrzymki z Głogowa na Jasną Górę?

Mateusz Łopatko

publikacja 30.07.2020 10:00

Na Jasną Górę z Głogowa 29 lipca wyruszyło na rowerach 50 pątników. Jak minął pierwszy dzień? Przeczytajcie relację pilota pielgrzymki - Mateusza Łopatko.

Jak minął pierwszy dzień pielgrzymki z Głogowa na Jasną Górę? Pierwszy dzień pielgrzymki rowerowej na Jasną Górę. Archiwum pielgrzymki

Pierwszy dzień pielgrzymki przebiegł bez problemów i w dobrej atmosferze. Po godz. 7.00 sprzed kościoła NMP Królowej Polski wyruszyliśmy w stronę Grodowieckiego sanktuarium. Po dotarciu do Matki Bożej Jutrzenki Nadziei w Grodowcu uczestniczyliśmy w Mszy św.

Następnie udaliśmy się do miejscowości Toszowice, gdzie mieszkańcy przygotowali dla nas poczęstunek. Później zatrzymaliśmy się w Ścinawie na obiedzie.

Kolejne miejscowości, które były na naszej trasie, to Moczydlnica Klasztorna i Strupina. Tutaj także mogliśmy liczyć na gościnność mieszkańców. Około godz. 18 przyjechaliśmy do naszego miejsca docelowego, czyli Obornik Śląskich.

Wieczorem zebraliśmy się w kościele pw. Serca Pana Jezusa, gdzie mieliśmy adorację Najświętszego Sakramentu, która zakończyliśmy Apelem Jasnogórskim. Przez cały dzień towarzyszyła nam dobra pogoda i na skórze pojawiły się pierwsza mocniejsza opalenizna.

Był to oczywiście pierwszy dzień rekolekcji w drodze, gdzie nasz przewodnik duchowy wprowadzał nas w ten czas łaski, żeby dobrze go wykorzystać. Przykładem była dla nas Marta i Maria, które gościły w swoim domu Jezusa. Obie postawy kobiet zostały nam ukazane jako przykład. Na koniec pytanie: co wybieramy w życiu i na czym się skupiamy.