Ostatnie pożegnanie Księdza Profesora

Ks. Tomasz Gierasimczyk Ks. Tomasz Gierasimczyk

publikacja 30.06.2021 14:55

Mszy św. żałobnej w intencji zmarłego ks. prof. Zdzisława Chlewińskiego 30 czerwca w kościele seminaryjnym w Gościkowie-Paradyżu przewodniczył bp Tadeusz Lityński. Kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i wybitny profesor KUL-u spocznie w Lublinie.

Ostatnie pożegnanie Księdza Profesora Po liturgii w Paradyżu ciało zmarłego odwieziono do Lublina. Tam 5 lipca zaplanowano Mszę św. pogrzebową i dalsze obrzędy żałobne. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość

Emerytowanego kapłana diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i wieloletniego profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego żegnano w paradyskiej siedzibie Wyższego Seminarium Duchownego, gdzie był wykładowcą psychologii i spędził ostatnie lata życia, aż do śmierci 24 czerwca. – Stajemy dziś w gronie kapłańskim jako wychowankowie, którzy mieliśmy to szczęście poznać osobiście, rozmawiać, ale przede wszystkim korzystać z mądrości, którą w sposób pokorny i skromny ksiądz profesor dzielił się ze studentami – mówił na wstępie Mszy św. bp Tadeusz Lityński. – Dziś dziękujemy Panu Bogu za to życie, za wszelką kapłańską posługę, pracę naukową i wychowawczą, za dzieło, które odbieramy jako szczególny dar nie tylko dla Kościoła w diecezji i w naszej ojczyźnie, ale i poza jej granicami – dodał.

Ostatnie pożegnanie Księdza Profesora   Ks. prałat prof. dr hab. Zdzisław Chlewiński (1929 - 2021) był kapłanem diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, profesorem nauk humanistycznych, pedagogiem i psychologiem o specjalności procesy poznawcze i psychologia eksperymentalna. Krzysztof Król /Foto Gość

Homilię wygłosił ks. dr Bogusław Grzebień, wykładowca seminarium. Przedstawił w niej sylwetkę zmarłego. – Ksiądz profesor napisał książkę o wspomnieniach ze swojego dzieciństwa, opisując trudny los, który spotkał nie tylko jego rodzinę, ale też wielu mieszkających wówczas na Wileńszczyźnie – mówił kaznodzieja. – Opisywał tragiczne losy mordowanych ludzi, losy sprzedawanych ludzi i w tym wszystkim, na co patrzył wokół, rodziło się powołanie, by być pomiędzy ludźmi. Później kiedy los go postawił na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim jako profesora, był pomiędzy ludźmi i dla ludzi. A kiedy był już tu, w seminarium, odwiedzali go ludzie z całego świata – dodał. Obecność księdza profesora w seminarium była ważna dla mieszkających tu alumnów. – Klerycy pomagali mu wejść po schodach czy znosili na wózku inwalidzkim. Wielu mu pomagało i opiekowało się nim jak swoim ojcem, a on dzielił się swoją mądrością. Choć skromny, zawsze był pełen humoru – mówił ks. Grzebień. – Kiedyś klerycy przenosili po schodach szafę, a on przystanął obok i zapytał, czy w czymś może pomóc. A przecież sam już wtedy ledwo chodził – przypomniał anegdotę i podziękował też paniom, które w ostatnich latach opiekowały się słabnącym coraz bardziej księdzem profesorem.

Kaznodzieja nawiązał też do nazwy Paradyża, która pochodzi od łacińskiego słowo „paradisus”, co znaczy „raj”. – Pan Bóg postawił go w tym miejscu, gdzie wielu z nas przygotowywało się i odchodziło z raju do życia. Jego droga wyglądała odwrotnie: przyszedł tu, do raju, by stąd odejść do domu Ojca. Niewielu ma takie szczęście, by kończyć swoje seminarium życia w seminarium w Paradyżu – mówił.

W swe ostatniej woli ksiądz profesor prosił, aby podczas uroczystości pogrzebowych nie było laudacji i przemówień. Zdecydowano się jednak na małe odstępstwo. Ks. Dariusz Mazurkiewicz, były rektor seminarium, a obecnie kustosz sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich, odczytał list rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Lublinie ks. prof. dr hab. Mirosława Kalinowskiego. Rektor KUL w swym liście nazwał zmarłego „oddanym nauczycielem i mistrzem wielu pokoleń studentów”. Napisał też: „Odszedł do Pana po wieczną nagrodę wybitny naukowiec i ekspert, który wiedzą i aktywnością organizacyjną na wielu polach służył nie tylko naszemu środowisku akademickiemu”.

Po liturgii ciało zmarłego przewieziono do Lublina. Msza św. pogrzebowa będzie tam sprawowana w poniedziałek 5 lipca br. o godz. 12.00 w kościele akademickim pw. Świętego Krzyża, a dalsze obrzędy pogrzebowe odbędą się na cmentarzu kościoła rektoralnego pw. Wszystkich Świętych.

Śp. ks. prał. prof. dr hab. Zdzisław Chlewiński urodził się 27 lutego 1929 r. w Waldkowie na terenie ówczesnego województwa wileńskiego w rodzinie Franciszka i Pelagii z domu Rekość. Do szkoły podstawowej i progimnazjum uczęszczał w Święcianach. W 1946 r. wraz z rodzicami przeprowadził się do Drawna. Kontynuował naukę w Niższym Seminarium Duchownym w Gorzowie Wlkp., a następnie w Państwowym Liceum dla Dorosłych w Gorzowie Wlkp. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym w Gorzowie Wlkp. Święcenia kapłańskie z rąk bp. Herberta Bednorza przyjął 29 czerwca 1954 r. Przez trzy lata pracował jako wikariusz w gorzowskiej parafii katedralnej. W 1957 r. skierowano go na Katolicki Uniwersytet Lubelski na dalsze studia specjalistyczne z zakresu psychologii. 4 lipca 1963 r. uzyskał stopień doktora. Pozostał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie kontynuował pracę naukową i dydaktyczną. W roku 1972 uzyskał habilitację i objął kierownictwo Katedry Psychologii Eksperymentalnej. W tym samym roku papież Paweł VI przyznał mu tytuł Kapelana Jego Świątobliwości. W 1980 r. został dziekanem Wydziału Filozofii, a rok później – dziekanem Wydziału Nauk Społecznych. W roku 1988 uzyskał tytuł profesora. Był autorem wielu książek i artykułów naukowych, promotorem i recenzentem prac doktorskich i habilitacyjnych, członkiem Polskiej Akademii Nauk. W roku 2001 przeszedł na emeryturę. Początkowo mieszkał w Lublinie, a w roku 2007 powrócił do macierzystej diecezji i zamieszkał w Zielonogórsko-Gorzowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gościkowie-Paradyżu.