Na dwóch kołach do Częstochowy

Ks. Tomasz Gierasimczyk Ks. Tomasz Gierasimczyk

publikacja 19.07.2021 16:37

33. Rowerowa Pielgrzymka ze Strzelec Krajeńskich na Jasną Górę wyruszyła 19 lipca. "Z bł. Jordanem rozkręcamy wiarę" to hasło pielgrzymki.

Na dwóch kołach do Częstochowy Pielgrzymi dotrą na Jasną Górę w sobotę szóstego dnia, tj. 24 lipca. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość

Wyprawę przygotowało tradycyjnie Stowarzyszenie Rodzin Katolickich z tutejszej parafii pw. św. Franciszka. Organizatorzy zaplanowali ok. 600 km trasy, prowadzącej m.in. przez Gniezno i Licheń. – Grupa liczy w tym roku 35 osób – mówi Bartosz Minkiewicz, przewodniczący strzeleckiego oddziału SRK. – Ze względu na pandemię nie robimy jeszcze dużej pielgrzymki. Jadą z nami nasi "starzy" pielgrzymi. Każdy wiezie intencje w swoim sercu. Modlimy się o ustanie pandemii, za naszą parafię i za sponsorów, dzięki którym wyjeżdżamy, bo otrzymaliśmy od nich bardzo dużą pomoc – dodaje.

Ojcem duchownym grupy jest ks. Marcin Życik, salwatorianin, posługujący w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w pobliskim Krzyżu Wielkopolskim (diecezja koszalińsko-kołobrzeska). – Błogosławiony Franciszek Jordan to beatyfikowany w maju założyciel naszego zgromadzenia – tłumaczy pielgrzymkowe hasło. – To człowiek nazwany apostołem na trudne czasy, apostołem, który głosił Chrystusa wszelkimi możliwymi sposobami. Chcemy właśnie z nim przeżywać ten czas. Pielgrzymowanie ma być znakiem. Każdy pielgrzym jest świadkiem Chrystusa. W tej drodze wszyscy wiedzą, że spotykają pielgrzymów – dodaje.

Do pielgrzymów dołączy także o. Marcin Szwarc, oblat rodem z Babimostu, który na co dzień posługuje w sanktuarium w Kodniu na Lubelszczyźnie. A w historii strzeleckiego pielgrzymowania było wielu księży z naszej diecezji: ks. Sałatka, ks. Krechowicz, bracia Strzyżykowscy… – wylicza Ryszard Palicki, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. – Pierwszy raz jechał ks. Zgórski. To był wyjazd z KSM w 1989 roku. To już 33 lata temu! – podkreśla. Swoje wyprawy dobrze pamięta ks. Marcin Strzyżykowski, dziś wikariusz parafii w Otyniu. – Byłem na tej pielgrzymce chyba 7 razy, jako nastolatek – wspomina. – Za pierwszym razem rower pożyczył mi proboszcz, dziś już świętej pamięci ks. Mieczysław Wykrota – opowiada.

Pielgrzymka na stałe wpisała się już w krajobraz parafii. – Nawet w tak nieoczywistych czasach jak rok temu pielgrzymka jechała – mówi proboszcz ks. Jacek Makowiecki. Przed rokiem było to zaledwie kilkunastu pielgrzymów. Tym razem grupa jest trochę większa. Ale Msza na rozpoczęcie była w małym parafialnym kościele. W normalnych czasach pątnicy gromadzili się w strzeleckiej kolegiacie. Było ich wtedy około setki. Zawsze jednak parafianie wspomagają rowerowych pielgrzymów, przede wszystkim modlitwą – mówi proboszcz. – Jesteśmy z nimi związani duchowo. A na powitanie pielgrzymów na Jasnej Górze pojedzie autokar z parafii – dodaje.