Uczczono pamięć o. Leandra Kubika

Ks. Tomasz Gierasimczyk Ks. Tomasz Gierasimczyk

publikacja 17.10.2021 17:56

Msza św. w intencji beatyfikacji i odsłonięcie obelisku to główne punkty obchodów 79. rocznicy śmierci o. Leandra Kubika, benedyktyna zamordowanego przez hitlerowców. 17 października odbyły się one w Nowym i Starym Kramsku.

Uczczono pamięć o. Leandra Kubika "Polska stoi dziś na straży własnej wartości i honoru Europy" - te słowa o. Leandra Kubika wypowiedziane w czasie okupacji niemieckiej przypominano podczas tegorocznych uroczystości. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość

Mszy św. w kościele parafialnym w Nowym Kramsku przewodniczył proboszcz ks. Waldemar Sołtysiak. W homilii przypomniał postać pochodzącego ze Starego Kramska o. Leandra Kubika, który w czasie II wojny był proboszczem w Siemowie k. Gostynia. Tam także został duchowym opiekunem polskiej młodzieżowej organizacji konspiracyjnej „Czarny Legion”. Aresztowany wraz z konspiratorami przez Gestapo, zmarł zamęczony w niemieckim więzieniu we Wronkach. – Kiedy Bóg postawił go w Siemowie, od samego początku dał się poznać jako człowiek miłosierdzia w trudnym czasie wojny, kiedy za każde kazanie o polskości groziła kara śmierci – mówił ks. Sołtysiak. - Jakże głęboko myślał jako Polak i patriota, że nie można porzucić tych młodych serc zaangażowanych w wolność, że trzeba z nimi być do końca – podkreślał, porównując życie starokramszczanina do losów ks. Jana Machy, którego beatyfikacja odbędzie się 20 listopada, i innych męczenników okresu II wojny światowej.

Mszę św. koncelebrował także poprzedni proboszcz ks. Jan Radkiewicz, z którego inicjatywy blisko 25 lat temu rozpoczęła się tradycja tych uroczystości. W liturgii uczestniczył również brat Paweł Mruk, benedyktyn z klasztoru w Lubiniu, w którym żył także o. Leander Kubik. Duchowni na zakończenie Mszy św. otrzymali medale, jakie Kapituła bp. Józefa Gawliny, generała i biskupa Wojska Polskiego w latach 1933–1947 oraz opiekuna duchowego Polaków na emigracji w latach 1945–1964, przyznaje tym, którzy ocalają od zapomnienia polskich patriotów. Medale wręczył Kazimierz Głowacki, prezes Klubu Rodła Manheim-Racibórz.

Po liturgii, w niedalekim Starym Kramsku poświęcono i odsłonięto obelisk upamiętniający o. Leandra Kubika. Obelisk stanął w miejscu nieistniejącego już domu rodzinnego przyszłego zakonnika, który przyszedł tu na świat, a na chrzcie otrzymał imię Henryk. Odsłonięcie obelisku było zwieńczeniem poświęcenia i odsłonięcia ścieżki dydaktycznej, obejmującej całą miejscowość. Składają się na nią także krzyż, postawiony przez rodzinę Henryka Kubika w 1929 r. jako wyraz wdzięczności za jego wstąpienie do seminarium, tablica upamiętniająca mieszkańców Starego Kramska, którzy wcieleni do armii niemieckiej zginęli w I wojnie światowej, a wśród których był też Karol Kubik, ojciec przyszłego benedyktyna oraz pamiątkowy kamień z Rodłem, znakiem Związku Polaków w Niemczech przy wjeździe do wsi.

Fundatorami upamiętnień są pochodzący ze Starego Kramska bracia Andrzej i Dariusz Spiralscy. – Chcemy zachować to miejsce dla potomnych. Im bardziej poznajemy postać o. Leandra, tym bardziej czujemy się z nim związani – mówi Dariusz Spiralski, członek rady parafialnej i Klubu Rodła Ziemi Babimojskiej. – Muszę ze wstydem przyznać, że o. Leander u nas nie był znany, ponieważ skończył szkołę podstawowa, a potem udał się na dalszą edukację w świat. Dopiero po upadku komuny zaczęliśmy poznawać o. Leandra dzięki jego rodzinie i proboszczowi ks. Janowi Radkiewiczowi. Od lat razem z mieszkańcami Siemowa spotykamy się regularnie w rocznice jego urodzin w Siemowie, a w rocznice święceń kapłańskich i w rocznice śmierci w Nowym i Starym Kramsku – dodaje.

Informacyjne tablice ufundował natomiast mecenas Andrzej Skibiński z Zielonej Góry, należący do społeczności letniskowych mieszkańców Starego Kramska. – Ta miejscowość aż pachnie historią. To należało uwidocznić, w ramach budowania tożsamości naszego regionu lubuskiego, tożsamości Lubuszan, której nam brakuje – mówił, przypominając rolę Babimojszczyzny i rdzennych Polaków, którzy mieszkają tu od pokoleń i ocalili polskość tych ziem.

Dokonania przodków dobrze zna prowadzący uroczystość Andrzej Kowalski ze Starego Kramska, jeden z założycieli Klubu Rodła Ziemi Babimosjskiej. – Oni wtedy rozumieli patriotyzm jednoznacznie. Jako walkę o polski język, polski Kościół i o ojczyznę – Polskę, której niestety nie doczekali – mówił. – Mam nadzieję, że dzisiejsze pokolenie starokramszczan zachowa ich w pamięci i przekaże swoim dzieciom historię i dokonania tych, którym dzisiaj oddajemy należny hołd – mówił.

Oficjalne uroczystości zakończyły się na cmentarzu w Nowym Kramsku, gdzie zostały pochowane sprawdzone z więzienia we Wronkach przez matkę doczesne szczątki o. Leandra Kubika.

O. Leander Kubik OSB urodził się w 1909 r. w Starym Kramsku (ówczesne Niemcy) w polskiej rodzinie. W 1931 r. wstąpił do klasztoru benedyktynów w Lubiniu. Kontynuował formację w opactwach w Pradze i Beuronie. W 1937 r. w Pradze otrzymał święcenia kapłańskie. Powrócił do Lubinia. Podczas wojny był proboszczem w Siemowie k. Gostynia. Był kapelanem polskiej tajnej organizacji wojskowej „Czarny Legion”. Aresztowany przez gestapo, został skazany na pięć lat więzienia we Wronkach, gdzie wyczerpany pracą i biciem zmarł w 1942 r. Jego grób znajduje się na cmentarzu parafialnym w Nowym Kramsku. Trwają przygotowania do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego.