Gość Zielonogórsko-Gorzowski 49/2021
publikacja 09.12.2021 00:00
Edyta Owczarz odkrywa, że Bóg jest we wszystkim i że we wszystkim ukryty jest Boży sens.
▲ – Dziękuję za wszelką pomoc wspólnocie Cichych Pracowników Krzyża z Głogowa. Bez was nie byłoby Mistrza Europy w bocci w naszym mieście – podkreśla Edyta, która cierpi na rdzeniowy zanik mięśni.
Krzysztof Król /Foto Gość
Krzysztof Król: Czy dziesięć, dwadzieścia lat temu przeszło Ci przez myśl, że będziesz mistrzynią Europy w bocci?
Edyta Owczarz: Oczywiście, że nie. Jak ktoś, kto samodzielnie nie jest w stanie wykonać żadnej czynności, może być mistrzem Europy? Sport – mimo że od dziecka byłam kibicem wielu dyscyplin – nigdy nie był w moim zasięgu, nawet w zasięgu marzeń. Dopiero boccia otworzyła dla mnie tę furtkę, choć myśli o medalu ME pojawiły się dopiero w tym roku. Wcześniej było to zbyt odległe, a ja nie lubię zajmować głowy czymś, co w danym momencie jest nieosiągalne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.