Żukowice. Kolejny etap programu dla bezdomnych

Ks. Tomasz Gierasimczyk Ks. Tomasz Gierasimczyk

publikacja 29.12.2021 17:50

Są w kryzysie i potrzebują pomocy. Ale wkrótce sami będą mogli pomagać innym. Po to właśnie nauczą się… gotować. Taki jest cel projektu diecezjalnej Caritas.

Żukowice. Kolejny etap programu dla bezdomnych O projekcie i schronisku opowiadali dziennikarzom: Sylwia Grzyb, Monika Kuchnicka, Tomasz Matuszczak i ks. Stanisław Podfigórny. Ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość

Projekt „Żukowice pomagają” jest realizowany w Schronisku Aktywizującym dla Bezdomnych Mężczyzn im. św. Faustyny w podgłogowskich Żukowicach.

Od tego roku prowadzi je Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Placówka otrzymała w październiku 74 tys. euro dotacji z programu Aktywni Obywatele - Fundusz Krajowy, który z kolei finansowany jest z funduszy norweskich EOG.

- Jesteśmy jedną z 30 organizacji w Polsce, które otrzymały stąd dotację - mówi ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor diecezjalnej Caritas. - Pozwala to nam wychodzić do osób bezdomnych bardzo profesjonalnie poprzez stałą opiekę terapeuty, pracownika socjalnego, radcy prawnego czy doradcy zawodowego, ponieważ te obszary życia przysparzają naszym podopiecznym najwięcej problemów. W marcu zatrudnimy też coacha kuchennego i nauczymy panów przygotowywać domowe posiłki. A potem chcemy wyjść do społeczeństwa. Przygotowane przez panów ciepłe obiady będą dowożone do samotnych seniorów, osób niepełnosprawnych i ubogich z rejonu głogowskiego. Będziemy przy tym współpracować z Ośrodkami Pomocy Społecznej i Parafialnymi Zespołami Caritas. To nasz pomysł na integrację ze społeczeństwem osób wykluczonych społecznie czyli bezdomnych i milowy krok w stronę ich prawdziwej mentalnej aktywizacji zawodowej - dodaje. Jak wyjaśnia Sylwia Grzyb, rzecznik diecezjalnej Caritas, w ramach projektu posiłki dostarczane będą 30 potrzebującym osobom przez 40 dni.

- W tej chwili w schronisku jest 18 osób z województw lubuskiego i dolnośląskiego - mówi Tomasz Matuszczak, kierownik schroniska i koordynator projektu. Schronisko nie jest po prostu przytuliskiem. Choć dach nad głową mogą tu znaleźć osoby wymagające długotrwałej opieki, to placówka ma charakter aktywizujący. To znaczy, że pobyt mieszkańca określony jest na trzy lata. W tym czasie potrzeba podjąć próby wyjścia z kryzysu bezdomności. Jak tłumaczy kierownik, wstępem jest rozmowa, podczas której wyjaśniane są przyczyny bezdomności, potem należy załatwić podstawowe formalności takie jak wyrobienie dowodu osobistego, załatwianie ubezpieczenia, rejestracja w urzędzie pracy. Kolejnym etapem jest natomiast skierowanie do odpowiednich lekarzy, a następnie na terapię, najczęściej alkoholową.

W tym wszystkim pomaga Monika Kuchnicka, pracownik socjalny. - Próbuję też trochę podwyższać poprzeczkę mieszkańcom, żeby chcieli więcej od siebie wymagać, bo często okazuje się, że mogą więcej, niż myślą. Tylko trzeba im otworzyć odpowiednie furtki – mówi. Ale czy wyjście z bezdomności jest w ogóle możliwe? - Jest bardzo trudne. To wymaga bardzo dużo pracy od osób bezdomnych i tych, którzy je wspierają – mówi M. Kuchnicka. - Ale znam przypadki, gdy osoby wychodziły z bezdomności, zdobywały mieszkanie socjalne albo mieszkanie wynajmowały, a to już jest wyjściem z bezdomności. Wiem więc, że to możliwe – dodaje.

Ma na to nadzieję pan Piotr. Mieszka tu od listopada. Został tu skierowany przez MOPS w Górze Śląskiej. - Pomagam w domu jako palacz w kotłowni i pomagam też naszemu kucharzowi, który przygotowuje nam posiłki. Ale teraz będziemy uczyć się sami gotować.  – mówi. - Po skończeniu pobytu tutaj myślę, że znajdę jakąś pracę, która pozwoli mi dalej żyć – dodaje.

Żukowickie schronisko pod auspicjami Caritas funkcjonuje już niemal rok. Ale dopiero na wiosnę przewidywane jest jego oficjalne otwarcie. Kiedyś był tu pałac wraz zabudowaniami, potem PGR, a jeszcze później przytulisko dla bezdomnych mężczyzn, które prowadziło Stowarzyszenie Jana Pawła II przy głogowskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Głogowie. Teraz ambicją Caritas jest to, aby stworzyć tu Miasteczko Miłosierdzia, w którym będzie nie tylko schronisko aktywizujące bezdomnych do pracy zawodowej, ale także schronisko opiekuńcze dla niepełnosprawnych, a ponadto warsztaty nauki zawodu i dom dla seniorów w dawnym pałacu. Na razie schronisko ma nowe pokoje i łazienki dla mieszkańców, stołówkę, pomieszczenia dla pracowników. Remont dofinansowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. A gabinet do rozmów ze specjalistami przygotowano za pieniądze z najnowszego projektu „Żukowice pomagają”. Wydano na ten cel 18 tys. złotych. W ramach tego projektu kupiony będzie także samochód, który będzie służył schronisku i którym będą też dowożone posiłki do potrzebujących.

Schronisko im. św. Faustyny w Żukowicach to jedyne w powiecie głogowskim schronisko aktywizujące z usługami opiekuńczymi dla bezdomnych mężczyzn. Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej od 2018 roku prowadzi też podobną placówkę w Zielonej Górze.