Mówili o niej „lwica salonów paryskich”. Była wszak piękna i wpływowa. Arystokratka i polityk, filantropka i mecenaska kultury – Dorota de Talleyrand-Périgord.
Zatonie. Latem w soboty o 21.00 na tle malowniczych ruin pałacu odbywają się koncerty.
ks. Tomasz Gierasimczyk /Foto Gość
Przyszła na świat w Berlinie, ale zmarła w swoim Żaganiu. Żyła w latach 1793–1862. Jej dorosłość upłynęła w epoce koncertu mocarstw. Choć na scenie Europy nie było wtedy państwa polskiego, w tej historii są też polskie akcenty.
Gigant dyplomacji
Była czwartą córką księcia kurlandzkiego Piotra Birona i Doroty von Medem. Ale faktycznie jej ojcem był ponoć... polski dyplomata Aleksander Batowski. Po rozbiorach Rzeczypospolitej P. Biron sprzedał Rosji księstwo Kurlandii i kupił w Prusach księstwo Żagania. Księżniczce Dorocie przypadł majątek w Zatoniu, dziś osiedlu Zielonej Góry.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.