Owoc krzewu i pracy rąk

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 44/2022

publikacja 03.11.2022 00:00

Myślicie, że już dawno po winobraniu? Nic bardziej mylnego! Niektórzy lubuscy winiarze dopiero teraz kończą swoje zbiory, a w jednej z winnic nad wszystkim czuwa św. Urban I.

	W paradyskiej winnicy, jak przed wiekami, wino powstaje metodą tradycyjną. Na zdjęciu: Mariusz Pacholak i kustosz tutejszego sanktuarium ks. Dariusz Mazurkiewicz. W paradyskiej winnicy, jak przed wiekami, wino powstaje metodą tradycyjną. Na zdjęciu: Mariusz Pacholak i kustosz tutejszego sanktuarium ks. Dariusz Mazurkiewicz.
Krzysztof Król /Foto Gość

 Winiarstwo na ziemi lubuskiej ma ponad 800-letnią historię. Od kilkunastu lat odradza się i w regionie jest już blisko pół setki producentów wina uprawiających ponad 100 hektarów winnic, najwięcej pod względem areału w Polsce. Jedną z nich w Mozowie koło Sulechowa prowadzą Karolina i Mariusz Pacholakowie.

Winnica Cantina ma już 16 lat. Na ponad 3 hektarach uprawianych jest kilka odmian winorośli. Znajdziemy tu: Sauvignon Blanc, Riesling, Hibernal, a także Pinot Gris, Rondo, Regent i Dornfelder.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.