List młodzieży do księży

Krzysztof Król

publikacja 03.01.2023 20:31

Uczestnicy II Synodu Młodych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej wysłali do każdego księdza pracującego na naszym terenie list. Co napisali?

List młodzieży do księży Synod odbył się pod koniec listopada w Zielonej Górze. Krzysztof Król /Foto Gość

Poniżej pełna treść listu:

Drogi Księże!

W dniach 18-20 listopada 2022 w Zielonej Górze odbył się II Synod Młodych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej pod hasłem Kościół – tu jestem! Młodzież z niemal wszystkich dekanatów zjechała się, by porozmawiać o Kościele. Można by pomyśleć, że ten temat nie jest dla młodych ludzi interesujący, że nie mają zbyt wiele do powiedzenia, a nawet jeśli, to są młodzi – ich głos nie jest istotny. Nic bardziej mylnego. Podczas weekendu pochylaliśmy się nad trzema głównymi tematami: Kościół, który kocham, Kościół, który boli i Kościół, którego pragnę. Chcieliśmy rozważyć te kwestie, bo Kościół jest dla nas niesamowicie ważny. On nas ukształtował i kształtuje każdego dnia. Ogromnie cieszymy się, że naszą młodość możemy przeżywać właśnie w Kościele – miejscu rozwoju zarówno duchowego, jak i życiowego. Kierujemy ten list do Ciebie, bo chcemy podzielić się naszymi refleksjami dotyczącymi Kościoła. Jest ich wiele, ponieważ dyskutowaliśmy, patrząc z wielu perspektyw, ale przedstawimy najważniejsze z nich.

Zaczęliśmy od miłości do Kościoła i rozważań, dlaczego my w ogóle w Nim jesteśmy oraz dlaczego pociąga On nas we współczesnym świecie. Wiemy, że Kościół jest skierowany ku Bogu i to właśnie jest dla nas najważniejsze. We wspólnocie Kościoła poznajemy samego Chrystusa, możemy pogłębiać naszą relację z Nim poprzez sakramenty, mniejsze wspólnoty czy refleksje nad Słowem Bożym. Mając to zawsze na pierwszym miejscu, chcemy w Kościele działać, posługiwać i dawać całych siebie.

Koleją ważną sprawą w tym aspekcie jest kwestia naszych autorytetów. Ktoś kiedyś pokazał nam Kościół, przyprowadził do Niego, a teraz ktoś (może ta sama osoba, może ktoś inny) daje nam świadectwo pełnego miłości spalania się w Kościele na chwałę Bożą. Kwestia autorytetów jest dla nas szczególnie ważna – i często takim wzorem jesteś Ty, Księże. Dziękujemy, że pokazujesz nam, że można bardziej, więcej, że będąc w Kościele nic nie tracimy, a wręcz przeciwnie, zyskujemy ogrom łask. Oczywiście widzimy w Internecie wielu znanych kaznodziejów, biskupów czy bardzo wierzących osób świeckich, jednak przykład, jaki dostajemy w codzienności, jest dla nas najważniejszy. Od Ciebie możemy czerpać najwięcej, więc chcemy Ci, Księże, powiedzieć dziś, że jesteś niesamowicie potrzebny.  Potrzebujemy Twojego wsparcia, Twojej obecności i Twojej modlitwy. Chcemy czerpać z Twojego doświadczenia Żywego Boga jak najwięcej.

Będąc w Kościele, czujemy, że jest to często nasz drugi dom. Tu czujemy się komfortowo i bezpiecznie, tu widzimy, że ktoś nas docenia, mimo naszego młodego wieku. W Kościele możemy służyć swoimi talentami na chwałę Bożą, tutaj czujemy, że możemy prawdziwie być sobą. Kościół daje przestrzeń do wyrażania siebie i do wysłuchania. Czujemy to zwłaszcza w mniejszych wspólnotach, do których należymy. W nich wzrastamy w wierze, poznajemy przyjaciół, ale też i siebie, patrząc przez pryzmat Boży. Tu czujemy się przyjęci i w pełni zaakceptowani. To małe wspólnoty często sprawiają, że możemy poznawać Kościół takim, jakim jest – pełnym ciepła, troski i miłości.

Czujemy wielką wdzięczność, że to Kościół jest przestrzenią naszego dorastania i spełniania się naszej młodości. W Nim uczymy się żyć pełniej, być bardziej i kochać mocniej, dając świadectwo wiary.

Są jednak w Kościele rzeczy, które nas bolą i nie chcemy ich pominąć. Sprawa Kościoła jest dla nas niezwykle istotna, dlatego nie możemy pozostawać obojętni na niektóre kwestie, z którymi się nie zgadzamy. Problemy Kościoła nas bolą, bo gdy kogoś lub coś kochamy, to pragniemy dla nich jak najlepiej. Warto zauważać problemy, rozmawiać o nich. Drogi Księże, nie chcemy jednak wytknąć Tobie i Kościołowi Waszych błędów. Chcemy w miłości pokazać Ci, co zauważamy i gdzie widzimy sprzeczności. Wierzymy, że nasze słowa mogą stać się impulsem do zmian na lepsze i prosimy – nie lekceważ głosu młodego Kościoła. Oczywiście wiemy, że Kościół to ludzie, a ludzie są grzeszni. Każdemu z nas będą zdarzać się różne upadki, nie chcemy więc wrzucać wszystkich do jednego worka, ani sprawiać, by ktoś poczuł się pokrzywdzony. Przedstawimy więc pewne problemy w kontekście dość ogólnym.

Widzimy często duże wypalenie wśród księży. Zdarzają się tacy, którzy popadają w rutynę, robią tylko podstawowe minimum, które się od nich wymaga, podczas gdy my, młodzi, potrzebujemy nowych inicjatyw, działalności, świadectwa. Ogromnie cenimy kapłanów, którzy są otwarci na swoich parafian, którzy słuchają, chcą się angażować. Chcemy, by w Kościele działy się piękne rzeczy i wiemy dobrze, że z przyzwoleniem i pomocą Księdza jesteśmy w stanie działać na chwałę Bożą. Tylko pozwól nam, rozmawiaj z nami, bądź otwarty i pomagaj, bo bardzo tego potrzebujemy. Nie mów zawsze „nie”, gdy wspólnota parafialna będzie chciała zorganizować coś na większą chwałę Pana.

Kolejny problem to brak dbałości co do celebrowania Eucharystii czy podczas spowiedzi świętej. To piękne sakramenty, z których czerpiemy z wielką wdzięcznością. Jednak gdy widzimy, że kapłan ściągnął kazanie z Internetu, a ze sprawowaniem mszy ogromnie się spieszy i nie dba o przekazanie największej tajemnicy naszej wiary, czujemy się pokrzywdzeni. Chcemy piękna w Kościele, jakości, autentyczności. Brakuje nam też prawdziwej katechezy liturgicznej, chcemy wiedzieć i rozumieć, co dzieje się na liturgii, by nie wykonywać pustych znaków i nie wypowiadać słów bez pokrycia. Dodatkowo spowiedź święta, która ma nas pokrzepić, umocnić i obyć w Bożym Miłosierdziu staje się często czasem krytykowania czy wyrzucania swoich prywatnych frustracji przez księży. Sakrament pokuty i pojednania często jest dla nas trudny i gdy przychodzimy skruszeni i pokorni do konfesjonału, nie pomaga nam krzyk. Drogi Księże, w takich sytuacjach potrzeba nam dobra i opieki. Nie chodzi nam o to, by kapłani „słodzili” nam podczas spowiedzi, ale wiemy, że wszystko można powiedzieć na wiele różnych sposobów. Gdy dostrzegamy swój grzech i chcemy oddać się Bogu, chcemy być traktowani z miłością.

Zwróciliśmy uwagę na szeroko pojęty problem polityki w Kościele, głównie na liturgii. Słyszymy to podczas kazań, ogłoszeń, zdaje nam się, że czasami na Eucharystii ważniejsi są rządzący niż Chrystus, który powinien stać w centrum, o czym, niestety, czasem się zapomina.

Trudne jest dla nas również patrzenie, jak Kościół stara się obchodzić prawo. Widzimy księży żyjących w wielkim dobrobycie materialnym, takich, którzy czują się bezkarni w wielu sytuacjach, bo wiedzą, że Kościół będzie ich „krył”. Uważamy, że Kościół powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny w 100%, a nie połowicznie. Tutaj warto wspomnieć o niesamowicie trudnych problemach pedofilii i przestępstw na tle seksualnym w Kościele. Trudno we współczesnym świecie nie dostrzec tej kwestii. Nie powinno się tych spraw zamiatać pod dywan, a należy o nich mówić, wyciągać konsekwencje. Ksiądz to też człowiek, więc w kwestii prawnej powinien być traktowany tak, jak wszyscy. Boli nas to, że Kościół w trudnych sytuacjach często milczy, gdy powinien zabrać głos. Zauważamy krycie spraw, które są niewygodne dla Kościoła. Mówi się nam, że mamy stawać w prawdzie przed Bogiem, ale też samymi sobą. Ale ten przykład nie zawsze idzie z Kościoła, w którym słyszymy o tuszowaniu różnych skandali i kryciu winnych osób.

Każdy z nas widzi też konkretne problemy w swoim najbliższym otoczeniu, w parafii, w której się angażuje. Brak formacji dla młodych, katecheza w szkole na bardzo niskim poziomie czy nieliczenie się z głosem młodych to tylko niektóre z nich. Jest to dość zróżnicowane, ale prosimy, Księże, słuchaj zawsze głosu młodych, gdy mówią, czego im potrzeba, rozmawiaj, dyskutuj i pomagaj nam odkrywać piękno Kościoła.

Mamy też duże marzenia i plany wobec Kościoła. Dostaliśmy od Niego wiele dobra, wsparcia, motywacji, troski i jesteśmy za to ogromnie wdzięczni. Bardzo nam zależy na Tobie i wszystkich kapłanach, których spotykamy. A jeśli komuś na czymś lub na kimś zależy, warto stawiać wymagania.
Pragniemy w Kościele widzieć autentyczne świadectwo wiary i doświadczać tego, że Chrystus jest dla Ciebie najważniejszy i to On nadaje sens Twojemu powołaniu – nie lata temu, gdy szedłeś do seminarium, ale nieustannie, każdego dnia. Gdy widzimy, że ktoś prawdziwie żyje wiarą, daje nam do siłę i motywację do działania i dążenia do świętości.

Potrzebujemy również Kościoła, w którym księża pojawiają się wśród ludzi, nie boją się rozmawiać, czasem może przyjmować uzasadnionej krytyki. Księże, bądź czuły na potrzeby Twoich parafian, spędzaj z nimi czas, pociągaj młodych za sobą. Daj się poznać jako prawdziwie Boży i otwarty na innych, nie jako zamknięty i mało wrażliwy kapłan. Prosimy, zadbaj też o to, byśmy my, młodzi, poznali sens naszej wiary, a nie wierzyli na ślepo. Potrzebujemy katechez, spotkań, wyjaśniania Słowa Bożego, abyśmy potrafili prawdziwie i z pełną ufnością powiedzieć, że jesteśmy ludźmi wierzącymi, bo poznaliśmy Chrystusa i rozumiemy, po co jest Kościół. Niech przekazywanie tej wiedzy będzie jakościowe – bardzo doceniamy, gdy księża rzeczywiście starają się i przygotowują, a nie mówią „byle co”, aby było jak najszybciej, ale bez żadnych konkretów.

Wiemy jednak, że to, o czym piszemy, nie zawsze jest dla Ciebie proste. Zdajemy sobie sprawę, że kapłani mają ogrom pracy na parafiach, w szkole czy podczas wszelakich podejmowanych inicjatyw. Pamiętaj jednak, że zawsze możesz prosić o pomoc. Kościół to wspólnota, a we wspólnocie jesteśmy dla siebie i chcemy się umacniać. Ufamy, że jeśli poprosisz o pomoc, to znajdą się ludzie, którzy z ogromną chęcią podadzą Ci rękę. Również dla nas, młodych, byłaby to świetna okazja do działania, którego tak bardzo potrzebujemy. Pragniemy być dostrzegani, bo naprawdę chcemy działać.

Gdyby nie Ty, Księże, wiele aspektów Kościoła byłoby przed nami zakrytych. Zauważamy, że coraz mniej jest młodych ludzi, którzy pragną poświęcić swoje życie na służbę Bogu i Kościołowi. Prosimy więc o regularną i sumienną modlitwę o nowe powołania kapłańskie. My również z wielką troską i radością się w nią włączymy. Kościół to nasza wspólna przestrzeń i potrzeba, by każdy z nas o Niego dbał. Kościół to miejsce naszego dojrzewania, ale też naszej przyszłości. Jesteśmy przekonani, że przy wspólnym wysiłku – Twoim i naszym, jako młodych – Kościół może jeszcze bardziej rozwijać się i zachęcać innych, aby w Nim być i wzrastać. Zdajemy sobie z tego sprawę, że nie wszystko da się wykonać od razu. Zmiana to proces, ale jeśli już dziś postanowimy i zrobimy coś w tym kierunku, nasz Kościół będzie zmieniał się na lepsze.

Czas Synodu był dla nas niezwykle owocny. Cieszymy się, że mogliśmy podzielić się swoimi myślami i refleksjami dotyczącymi Kościoła. W tym miejscu chcemy też wyraźnie podkreślić, że Ty, Księże, jesteś dla nas bardzo ważny. To dzięki kapłanom nasz współczesny Kościół jest właśnie taki, jaki kochamy. Cieszymy się, że razem z Tobą możemy tworzyć tę wspólnotę i wierzymy, że wypracowane przez nas stanowiska pomogą nam działać na rzecz Kościoła z nową mocą i w łasce Chrystusa.
Podpisali

Młodzi diecezji zielonogórsko-gorzowskiej obecni na II Synodzie Młodych