– Celem wielkopostnych praktyk jest gotowość serca na przyjęcie Bożej miłości – podkreślał bp Tadeusz Lityński w Środę Popielcową.
Gest uniżenia, rozpoczynający drogę nawrócenia, winien doprowadzić do dobrego przeżycia sakramentu pokuty przed Świętami Wielkanocnymi.
Krzysztof Król /Foto Gość
Pasterz diecezji przewodniczył Mszy św. z obrzędem posypania głów popiołem w sanktuarium Matki Bożej Jutrzenki Nadziei w Grodowcu.
– Każdego roku przez te 40 dni Bóg zaprasza nas, aby uznać swój grzech, naszą słabość, niewystarczalność i potrzebę łaski. Dlatego obrzędem wprowadzającym w ten czas pracy nad sobą, refleksji, ale także pogłębionej modlitwy, przystępowania do sakramentów, jest obrzęd posypania głów popiołem – mówił w homilii.
– Kościół w tym symbolu nie tylko przypomina prawdę o przemijalności naszego życia, ale także zaprasza do biblijnego raju, gdzie jak garncarz tworzy z prochu człowieka, lepiąc go i dając tchnienie życia. Podobnie Bóg w tym czasie chce wziąć w swoje dłonie to, co jest w nas prochem, co potrzebuje życia, nowej miłości, może też nadziei. Wielki Post jest czasem, w którym mamy pozwolić Mu, by znów nas stworzył, ulepił, dał życie, przemienił – dodał.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.