Bp Lityński: Miłości nie da się zamknąć w murach świątyń

Krzysztof Król

publikacja 08.06.2023 11:02

- Miłości nie da się zamknąć w murach świątyń. Ona pragnie wychodzić do świata, pragnie wychodzić w nas i przez nas! Bóg w Eucharystii objawia nam, że może ona stać się szansą najgłębszego sposobu ofiarowania się Bogu i drugiemu człowiekowi - zauważył w homilii bp Tadeusz Lityński.

Bp Lityński: Miłości nie da się zamknąć w murach świątyń Procesja eucharystyczna przeszła głównymi ulicami Głogowa. Krzysztof Król /Foto Gość

Pasterz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej poprowadził procesję eucharystyczną w Głogowie. Wyruszyła po Mszy św. w kościele pw. Bożego Ciała, a zakończyła się w kościele pw. św. Klemensa.

Na wstępie homilii biskup podkreślił, że dzień Bożego Ciała to czas błogosławieństwa. - Dzisiaj wyznawana wiara poprzez modlitwę, adorację Najświętszego Sakramentu, przyjęcie błogosławieństwa eucharystycznego przy czterech ołtarzach daje nam poczucie godności dziecka Bożego, obdarzonego miłością Ojca, który jest w niebie, który oczekuje naszej obecności - mówił biskup.

- O tym, że miłość nierozerwalnie jest związana z obecnością, przekonuje nas sam Jezus, który pozostaje z nami w Eucharystii aż do końca świata. A naszą obecnością i modlitwą odpowiadamy na obecność i miłość Boga - dodał.

Każda Eucharystia to chwila, kiedy Bóg zaprasza nas do dziękczynienia. - Poszukaj w pędzie swojego życia, różnych relacji, zadań, obowiązków dobra. Zobacz to dobro! Uciesz się nim! Niech ono motywuje cię w codzienności, wyznacza kierunek twoich relacji. Eucharystia leczy naszą pamięć. Pomaga na nowo spojrzeć na siebie, na świat tak, jak widzi go Bóg - podkreślił biskup.

Kaznodzieja podkreślił, że Bóg obdarowuje nas miłością, by ona prowadziła nas do różnych dzieł i otwierania się na potrzeby drugiego człowieka. - Prawdziwego szczęścia nigdy nie osiągniemy w pojedynkę, ale dopiero w relacjach z innymi. Do tego właśnie uzdalnia nas Eucharystia, aby rozejrzeć się dokoła i odszukać ludzi, którzy mogą potrzebować naszej solidarności. Wokół nas nie brakuje przecież osób chorych, starszych, samotnych, pochłoniętych beznadzieją. Bóg karmi nas sobą nie tylko dla nas, ale i dla tych, do których nas codziennie posyła - przypomniał biskup.

- Dlatego dzisiaj w tej procesji eucharystycznej wychodzimy na ulice naszych miast, aby przypomnieć sobie o naszym powołaniu, którym jest eucharystyczny styl życia. Miłości nie da się zamknąć w murach świątyń - ona pragnie wychodzić do świata, pragnie wychodzić w nas i przez nas! Bóg w Eucharystii objawia nam, że może ona stać się szansą najgłębszego sposobu ofiarowania się Bogu i drugiemu człowiekowi - dodał.

Biskup zauważył, że gdyby miał podsumować całą troskę naszych wspólnot parafialnych o potrzebujących miłości i chleba, wiary i nadziei, to długa byłaby lista obdarowanych. - Wymiernym wyrazem jest materialna pomoc w organizowanych zbiórkach. Ma to związek z Eucharystią. To znak miłości - mówił bp Lityński.

- Dotknięci promieniem miłości Jezusa Eucharystycznego, napełnieni Jezusem po przyjęciu Komunii św., wychodząc ze świątyni po Mszy św., stajemy się nosicielami Boga, promieniujemy Bogiem na otoczenie. Niech to zadanie będzie wpisane w nasze życie, szczególnie teraz, gdy świat zewnętrzny czyni wiele, aby temu przeszkodzić - dodał na zakończenie.