Koniec studiów, rozpoczęcie pracy czy założenie rodziny wcale nie musi oznaczać końca przygody z duszpasterstwem akademickim.
Zainteresowanie spotkaniem jest dwa razy większe niż w zeszłym roku. Kolejne już 9 listopada o godz. 20 w salce pod kawiarnią.
Krzysztof Król /Foto Gość
Tuż po rozpoczęciu nowego roku akademickiego ruszyły ponownie spotkania Stodoła Plus. To propozycja dla osób, które już skończyły studia, ale chcą się dalej rozwijać duchowo. – Wiele osób nadal przychodziło na spotkania Duszpasterstwa Akademickiego „Stodoła”, ale był na nich duży przekrój wiekowy (od 19 do 28 lat), a przecież każdy w zależności od wieku ma inne priorytety i potrzeby. Dlatego porozmawialiśmy z księdzem, żeby stworzyć coś dodatkowego i tak powstała Stodoła Plus – wyjaśnia Agata Iwańska-Patalas, na co dzień księgowa.
Duszpasterz akademicki potwierdza, że to inicjatywa studentów i z chęcią dał się namówić. – Mam poczucie, że im zależy, więc warto z nimi być przy tym wszystkim – wyjaśnia ks. Piotr Bartoszek. – W zeszłym roku testowaliśmy różne tematy, a w tym zaczęliśmy pewien cykl, który im bardzo odpowiada. Rozmawiamy o ośmiu złych myślach – tak je nazywa ojciec pustyni Ewagriusz z Pontu. To wariant wschodni naszych siedmiu grzechów głównych. Rozmawiamy tak naprawdę o tym, co czyni nasze życie nieszczęśliwym od strony duchowej, ale także szukamy drogi wyjścia. Opierając się na słowie Bożym i słowach ojców pustyni zadajemy sobie pytanie, jak żyć dobrze? – dodaje.
Co ciekawe, na spotkaniach odbywających się co dwa tygodnie są nie tylko zielonogórzanie. – Bardzo nam odpowiada ta forma i tematyka. To okazja do szczerej rozmowy na ważny temat. Brakuje takich spotkań w naszych parafiach – zauważają Gosia i Przemek Klaczkowie ze Świebodzina; on jest logistykiem, a ona pracuje w laboratorium chemicznym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.