Po Mszy zabawa

ks. Andrzej Draguła

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 49/2023

publikacja 07.12.2023 00:00

Przeczytałem w „Gościu Niedzielnym”, że w Babimoście odbył się „prawie tygodniowy odpust”. Coraz częściej słyszę i czytam o odpustach kilkudniowych. Historycznie rzecz biorąc, nie ma w tym nic dziwnego.

W dawnych sanktuariach do dzisiaj odbywają się wielkie, kilkudniowe odpusty. Jak widzę, kustosze naszych sanktuariów też mają takie ambicje, aby uroczystość patronalna nie ograniczała się do jednego dnia.

Tak jest w Rokitnie, tak ma być w Babimoście. Ale ta tendencja dotyczy nie tylko sanktuariów, o tygodniowym odpuście czytałem też u św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze. Co tu jednak robić przez tydzień, kiedy na jeden dzień odpustu – jak pokazują bezlitosne statystyki – trudno zgromadzić wiernych? Odpusty coraz bardziej zmieniają swoją rolę. Chyba dużo rzadziej myślimy dzisiaj o tych świętach patronalnych jako o okazjach do uzyskania odpustu, czyli odpuszczenia kary doczesnej za popełnione grzechy.

O odpustach przypominamy sobie raczej w listopadzie, myśląc o naszych bliskich zmarłych. Tak rozumiana instytucja odpustu ostatnio trochę utraciła na popularności. Być może dlatego, że nie jest łatwa do zrozumienia tak, by nie pojmować jej magicznie. W przeszłości bowiem w nauce o odpustach bardziej skupiano się na czynności, do której odpust był przypisany, niż na fakcie uwolnienia się od grzechu. Dzisiaj punkt ciężkości został przesunięty z elementu stricte duchowego na świętowanie. Ale ono jest przecież uwarunkowane ową odpustową świadomością. Świętuję, bo nie ma we mnie przywiązania do zła.

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by tę radość wydłużać na kilka dni i zapraszać do niej poszczególne – jak to się mówi w języku kościelnym – stany. Warto zauważyć, że reaktywacja odpustów była jednym z częściej zgłaszanych postulatów w pracach parafialnych zespołów synodalnych. To dobry znak. Pokazuje bowiem, że chcemy świętować siebie, to znaczy Kościół. Że tęsknimy za dawnymi kiermaszami i okazjami do wspólnej zabawy. Tak też buduje się wspólnotę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.