Dobre wibracje Ewangelii

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 49/2023

publikacja 07.12.2023 00:00

To ekipa do zadań specjalnych. Chcą nie tylko czerpać ze słowa Bożego, ale także zanosić je swoim rówieśnikom. Nazwa Via Lucis zobowiązuje!

Ich znak rozpoznawczy to litery „V” i „L”. Ich znak rozpoznawczy to litery „V” i „L”.
Krzysztof Król /Foto Gość

Panie, daj nam jedno serce, jednego ducha/ Prowadź nas drogą światłości jak słup obłoku/ Uczyń nas światłością świata/ Ta światłość w ciemności świeci/ I ciemność jej nie ogarnie – to fragment pierwszej autorskiej piosenki zespołu Via Lucis (z łac. Droga Światła). Słowa i muzykę napisała Hanna Ważna, która od listopada oficjalnie dołączyła do tej wyjątkowej grupy. Dlaczego? – To przepiękna przestrzeń do rozwoju swoich zdolności, niewiele osób ma szansę taką znaleźć – podkreśla studentka kompozycji na Akademii Muzycznej w Łodzi.

Dać z siebie więcej

Via Lucis to zespół ewangelizacyjno-muzyczny. – Ta piosenka mówi o naszej misji. Chcemy w pierwszej kolejności być w relacji z Jezusem, który jest naszym Światłem – podkreśla ks. Damian Drop, opiekun duchowy. – Ale też my sami chcemy stawać się tym światłem Pana dla innych. To jest nasza misja! Nieść Ewangelię innym ludziom, korzystając z darów, które daje nam Pan Bóg – dodaje.

Zespół powstał przy parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu, gdzie ks. Damian ja posługiwał jako wikariusz. Z czasem, w 2019 roku, z lokalnego stał się diecezjalny. Obecnie tworzy go blisko 60 osób niemal z każdego zakątka naszego regionu. – To bardzo pomaga, gdy jedziemy głosić rekolekcje. Kiedy ostatnio byliśmy na spotkaniu w Głogowie, przyjechały osoby mieszkające najbliżej. Tak było też w Witnicy, Jeninie czy Bytnicy. Podobnie będzie teraz w grudniu w Zielonej Górze. Oczywiście każdy z młodych ma wiele zadań związanych z nauką i posługą w parafiach czy diakoniach Ruchu Światło–Życie, ale chcą, w miarę swoich sił i możliwości, dać z siebie więcej. Dotrzeć z Ewangelią tam, gdzie się da – zauważa ks. Drop. – Zgromadził nas Pan Bóg! Spotkaliśmy się kiedyś przy ołtarzu na oazach wakacyjnych i tam tworzyły się nasze relacje. To On nas połączył i jest nam dobrze ze sobą. Jak to mówi dzisiaj młodzież jest dobry wajb (z ang. vibes – wibracje). To niezwykle ważne, bo teraz mamy wszystko na wyciągnięcie ręki, ale największy kryzysy jest w relacjach. A młodzi są spragnieni tych relacji – dodaje.

Te dobre wibracje potwierdzają członkowie Via Lucis. – Nieskromnie powiem, że to, co tworzymy, jest czymś niesamowiym. Nikt nie jest w zespole z przypadku i każdy z nas czuje „misję” oraz wezwanie do posługi. Mamy więc te same dążenia i tym możemy się umacniać. Via Lucis to rodzina! – podkreśla Julia Szabunia, studentka filologii polskiej, która jest odpowiedzialna za zespół. – Dobre wibracje zdecydowanie są. Tego dokładnie nie da się opisać. Po prostu trzeba przyjechać i samemu tego doświadczyć. Naprawdę czuje się ciepło, dobroć i pozytywną energię płynące z serca każdej osoby – dodaje Hania Barbirecka, jedna z liderek, która studiuje położnictwo w Poznaniu.

Mogę, a nie muszę

Oczywiście nie tylko o wibracje chodzi. To miejsce wszechstronnego rozwoju, wzrostu duchowego i budowania silnych relacji z innymi. – Via Lucis coraz częściej posługuje podczas różnych wydarzeń, zarówno muzycznie, jak i ewangelizacyjnie. Widzę więc, że istnieje potrzeba, podczas urzeczywistniania której mogę się spełniać – podkreśla Julia Szabunia, która zajmuje się też sprawami organizacyjnymi oraz współprowadzi sekcję muzyczną. – Ta druga funkcja jest często dla mnie mocno poruszająca. Podczas dyrygowania widzę, jak każdy z zespołu się modli. Ogromnie mnie to wzrusza i buduje, dając poczucie, że to, co robimy, ma wielki sens – dodaje.

Swój muzyczny charyzmat rozwija w zespole także Klaudia Piechowiak, która studiuje inżynierię bezpieczeństwa na Politechnice Poznańskiej. Via Lucis to dla niej przestrzeń budująca jej wiarę, przeżywana w wolności. – Ta wspólnota pokazała mi, że mogę – a nie muszę – posługiwać – przyznaje Klaudia, która w zespole jest odpowiedzialna za media społecznościowe. – Dodatkowo po tylu latach widzę, ile dobra się wydarzyło i jest to dla mnie pewnego rodzaju drogowskaz oraz motywacja, by służyć dalej. Via Lucis daje mi poczucie spełnienia, umacnia w przekonaniu, że moja posługa ma sens. To dla mnie duża motywacja, by nieustannie się rozwijać i wzrastać – dodaje.

Tylko z Panem Bogiem

Zespół dwa razy w roku spotyka się na rekolekcjach i warsztatach. Ostatnie odbyły się pod koniec listopada w Domu Młodych w Rokitnie. Był to nie tylko czas formacji i rozwoju, ale też posługi podczas Modlitewnego Wieczoru Młodych, który przebiegał w ramach diecezjalnych obchodów Światowych Dni Młodzieży. – Mieliśmy naprawdę masę pracy, każda z sekcji zespołu spędziła mnóstwo godzin na przygotowaniach i wykonywaniu swoich zadań. Jako muzyczni czuliśmy też ogromną radość, ponieważ tego dnia nastąpiła również premiera naszej pierwszej piosenki – wyjaśnia Klaudia Piechowiak. – Dla mnie ten wieczór był potwierdzeniem tego, że to, co robię, ma sens, ale tylko wtedy, gdy robię to z Panem Bogiem. Zmęczenie w sobotni wieczór dawało nam się we znaki, ale głęboka modlitwa z młodymi ludźmi, którzy przyjechali do Rokitna, sprawiła, że poczułam ogromną radość, a zarazem pokój w sercu. Jestem przekonana, że tego wieczoru Bóg dotknął wielu serc, a ja swoją posługą mogłam być Jego narzędziem – dodaje.

Modlitewny Wieczór Młodych w Rokitnie to już historia. Teraz jest czas chociażby na adwentowe internetowe akcje „Prosto z serca” i „Droga do serca”. To krótkie filmiki ukazujące się w mediach społecznościowych. – Chcemy w ten sposób pomoc sobie i innym przygotować serce na przyjęcie Chrystusa – tłumaczy Julia. – Omawiane będą Ewangelie ze wszystkich niedziel Adwentu, usłyszymy świadectwa konkretnych osób w odniesieniu do Ewangelii, a także poznamy ulubione cytaty świętych, które wybrali nasi członkowie biorący udział w akcji. Wszystko po to, by podzielić się tym, co jest w nas, by przybliżyć innych do Boga – dodaje.

To najbliższe plany ich, a jakie są plany Boga, okaże się. – Działamy na zasadzie: akcja–reakcja – podkreśla Julia. – Ksiądz Damian często jeździ do wspólnot oazowych czy do bierzmowanych i zawsze chce, by ktoś z nas pojechał z nim i podzielił się świadectwem. Jeśli więc tylko dostaniemy od niego sygnał, na pewno ktoś z nas pojedzie – dodaje.

Bóg ma dla mnie plan

Agata Dąbrowska, Białków– Gdy ks. Damian zaproponował mi dołączenie do Via Lucis, zastanawiałam się, czy na pewno dam radę, ponieważ zaczęłam w tym roku studia. Jednak Pan Bóg obdarował mnie tak wielką miłością, że nie wybaczyłabym sobie, gdybym chociaż w jakiś sposób nie odwdzięczyła się Mu za to i nie ofiarowała chociaż małej części siebie. Via Lucis daje mi przestrzeń, w której mogę dać coś od siebie Panu Bogu, ale również pokazywać innym, jaki On jest cudowny i mówić o Jego nieskończonej miłości.

Jakub Solecki, Gubin– Moja przygoda z Via Lucis rozpoczęła się na wrześniowych rekolekcjach Akademii Dojrzewania, na których ks. Damian Drop zaprosił mnie do sekcji muzycznej. Pojechałem na pierwsze rekolekcje w ostatni weekend listopada i postanowiłem zostać. Przede wszystkim ze względu na ludzi, niesamowitą atmosferę radości i zrozumienia. W trakcie tych trzech dni czułem mocną obecność Ducha Świętego. Via Lucis daje mi przestrzeń do modlitwy śpiewem, rozwijania się muzycznie i duchowo oraz możliwość spędzania czasu z wartościowymi ludźmi.

Stanisław Drgas, Gubin– Propozycję dołączenia do Via Lucis, a konkretnie do sekcji ewangelizacyjnej, dostałem od ks. Damiana. Zaakceptowałem tę ofertę, bo jestem świadomy nieskończonej miłości Jezusa do mnie, i chciałem, aby ci, którzy jej nie znają, też mogli jej doświadczyć. Pierwszą okazją do tego był wyjazd ewangelizacyjny do Bytnicy, gdzie poprowadziliśmy rekolekcje w tamtejszej szkole. Spodobało mi się i uznałem, że chcę więcej. Dzięki Via Lucis poznałem i dalej poznaję, że Bóg ma dla mnie plan i że mogę być solą ziemi i światłością świata, mimo że jestem grzesznym człowiekiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.