Od roku jest oficjalnym opiekunem Głogowa. Czy może być lepszy drogowskaz na współczesne czasy?
Konkurs, konferencja, orszak i wspólna modlitwa – to już stałe punkty świętowania dni patrona miasta i głogowskiej parafii.
Krzysztof Król /Foto Gość
Jak co roku podczas Dni Świętego Mikołaja nie zabrakło Mszy św. w intencji mieszkańców i włodarzy w kościele pw. Bożego Ciała. 6 grudnia modlitwie przewodniczył bp Tadeusz Lityński. Natomiast kazanie wygłosił gość z Jasnej Góry, który podkreślał, że serce otwarte na potrzeby drugiego człowieka jest wciąż najważniejsze. – Nasze życie powinno być świadectwem miłości i dobroci Boga, bo wtedy na tym świecie zajaśnieje przez nas obraz Boga, jak jaśniał przez św. Mikołaja – powiedział o. Michał Bortnik OSPPE. – Jak mówi hasło rozpoczętego nowego roku duszpasterskiego: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. To ja uczestniczę, ja mogę być św. Mikołajem, ja mogę być dobrym człowiekiem, tu i teraz, w tym pięknym mieście, którego patronem jest święty biskup Mikołaj – dodał.
Wspólną modlitwę poprzedził tradycyjny orszak z relikwiami biskupa z Miry, którego kult w Głogowie tak naprawdę trwa już od średniowiecza. – Święty Mikołaj jest przede wszystkim patronem powstałego przed wiekami głównego kościoła lewobrzeżnej części miasta, i stąd cały ten kult oraz wszystko, co związane ze świętym – przypomina Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa, który również wybrał się na orszak. – Szczególnie średniowieczni rajcowie miejscy go sobie upodobali, wzięli nawet jego wizerunek na swoją pieczęć. I przez kolejne stulecia był on utrwalany w mieście na różne sposoby, przykładem może być chociażby jego rzeźba, która znajdowała się na Bramie Odrzańskiej – dodaje.
Współcześni mieszkańcy też nie kryją zadowolenia z takiego patrona. – Długo na to czekaliśmy. On wciąż uczy wrażliwości na siebie nawzajem – podkreśla Magdalena Szklarczuk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.