W 50. rocznicę święceń biskupich bp Paweł Socha dziękował Bogu i ludziom za lata posługi. Uroczystości odbyły się 26 grudnia w kościele pw. Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie Wlkp.
Mszę św. koncelebrowali arcybiskupi i biskupi z całej Polski z przewodniczącym KEP abp. Stanisławem Gądeckim.
Krzysztof Król /Foto Gość
Eucharystii przewodniczył sam jubilat, a homilię wygłosił bp Tadeusz Lityński. – Jako biskupi, kapłani, diecezjanie wciążzachwycamy się twoją kondycją, przez co wielokrotnie trudno nam za tobą nadążyć, i pytamy nieraz między sobą: „Skąd te siły, skąd ta młodość?” – mówił bp Lityński. – Mieszkając od lat przy tobie, wiem, że z wiernego trwania przed Panem. Święty Szczepan wziął Boże siły z otwartego nieba i dzięki temu mógł więcej, niż pewnie sam wymarzył. Jesteś dla nas świadkiem, że i nad nami niebo jest ciągle otwarte – dodał.
Na zakończenie Mszy św. padło wiele ciepłych słów od bis-kupów, kapłanów i świeckich. Odczytano także list papieża Franciszka przesłany jubilatowi. Oto jego krótki fragment: „Szczerym sercem gratulujemy radosnego świętowania, a także pasterskiej posługi pełnionej prawdziwie z gorliwością i mądrością dla dobra duchowego i rozwoju wspólnoty diecezjalnej zielonogórsko-gorzowskiej”. Tego dnia metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga wręczył bp. Pawłowi Sosze Wielki Order Świętego Ottona z Bambergu.
Tuż przed błogosławieństwem głos zabrał sam jubilat, który powiedział, że wraz z wiekiem lepiej się rozumie sens słów z doksologii: „Tylko Tyś jest Święty, tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy”. – W młodości kapłańskiej, kiedy wszyscy chwalili, dziękowali, obdarzali podarunkami, wydawało się, że ja też jestem święty i ja też jestem panem, bo tylu ludzi mnie słucha, a nawet, że jestem najwyższy, bo przybywa obowiązków i urzędów – mówił biskup. – Z biegiem lat słowo „tylko” z modlitwy uwielbienia Boga zaczęło przypominać mi odwieczną prawdę, że nie jestem świętym, ale grzesznikiem. Nie jestem panem, ale sługą. Nie jestem najwyższy, ale najniższy – dodał.
Dla wielu środowisk bp Paweł Socha to osoba bliska. – Dla nas to przede wszystkim wzorowy i pracowity kapłan, oddany Kościołowi, Polsce i ludziom – podkreśla Augustyn Wiernicki, prezes Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna w Gorzowie Wlkp. – To wielki intelektualista, który ma ogromną wiedzę, przede wszystkim teologiczną. Jego kazań dobrze się słucha, można z nich wyciągać bardzo wiele treści, które trafiają do człowieka. Takim go znam już kilkadziesiąt lat – dodaje.
Na uroczystość do Gorzowa Wlkp. przyjechała nie tylko rodzina bp. Pawła Sochy, ale także sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty, u boku którego przez wiele lat posługiwał jubilat. – Księdza biskupa znamy już od dawna i napisaliśmy mu na kartce, że dziękujemy za 50 lat przyjaźni – wyjaśnia Gabriela Malec.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.