Potrzeba innego podejścia

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 01/2024

publikacja 04.01.2024 00:00

„Damy radę!” – to nazwa projektu realizowanego przez diecezjalną Caritas. Wszystko po to, aby zachęcić osoby w kryzysie bezdomności do pomagania innym.

Podopieczni schronisk nie tylko korzystają z pomocy, ale sami coraz więcej pomagają. Podopieczni schronisk nie tylko korzystają z pomocy, ale sami coraz więcej pomagają.
Krzysztof Król /Foto Gość

W ramach programu diecezjalna Caritas angażuje mieszkańców schronisk aktywizujących dla bezdomnych mężczyzn w Zielonej Górze i Żukowicach k. Głogowa w wolantariat akcyjny i systematyczny.

Całościowe podejście

Dziś problem bezdomności wymaga innego podejścia. – Chodzi o taką pracę z osobami, które znalazły się w trudnej sytuacji, by możliwie szybko odzyskały kontrolę nad własnym życiem i poczucie sprawstwa – zauważa dr hab. Mariusz Kwiatkowski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Prekursorem tego podejścia w Polsce jest Fundacja Pomocy Wzajemnej „Barka”, która prowadzi działalność nie tylko w kraju, ale także w kilku krajach Europy Zachodniej, gdzie wspiera imigrantów, którzy znaleźli się w trudnych warunkach życiowych. Wielu byłych podopiecznych Barki zostało przygotowanych do pracy w roli streetworkerów, doradców, ekspertów. Ich doświadczenie uliczne zostało potraktowane jako potencjał, który służy pomaganiu innym – dodaje.

W tym kierunku idzie też diecezjalna Caritas, która osobom w kryzysie bezdomności chce pomagać nie tylko doraźnie, ale systematycznie. We wspomnianych schroniskach mieszkańcy mogą liczyć nie tylko na wikt i opierunek, ale także wsparcie, by podjąć konkretne kroki pomagające się na nowo usamodzielnić. – Specjaliści zatrudnieni w tych placówkach w pracy z podopiecznymi swoje podejście dopasowują do ich indywidualnych potrzeb – wyjaśnia Roman Romanowski, kierownik zielonogórskiego schroniska. – Praca obejmuje różne sfery wsparcia: społeczną, psychologiczno-terapeutyczną, zdrowotną, socjalno-bytową, zawodową oraz mieszkaniową. Przyczyny bezdomności są bowiem złożone, a w Caritas wierzymy, że bezdomność jest stanem przejściowym, który dzięki wytężonej pracy i współpracy z wieloma partnerami – w tym zwłaszcza z ośrodkami pomocy społecznej – może się zmienić. Pracujemy z wieloma osobami, które są absolwentami schronisk Caritas, zmieli swoje życie, wyszli z kryzysu bezdomności i są aktywni społecznie, zawodowo i rodzinnie – dodaje.

Pomagają seniorom

Schroniska Caritas idą jeszcze o krok dalej. Ich mieszkańcy nie tylko pomoc otrzymują, ale też sami pomagają. – Niekiedy są to drobne prace wynikające z codziennych potrzeb sąsiadów schronisk, jak pomoc seniorom w praniu i wieszaniu firanek. Innym razem to zadania wymagającego specjalistycznych umiejętności, np. remont pomieszczenia w placówce edukacyjnej – wyjaśnia pan Roman.

Nie brakuje też systematycznej pomocy. – Poprzedniej zimy, kiedy koszt podstawowego koszyka zakupów znacząco wzrósł, mieszkańcy schroniska w Żukowicach, przy wsparciu kadry i wolontariuszy Caritas, pomogli najbardziej potrzebującym sąsiadom z trzech gmin, przygotowując obiady i dostarczając je wprost do domów. Łącznie to było 1200 dwudaniowych posiłków – podkreśla kierownik. – Mieszkańcy obu schronisk Caritas wspólnie przygotowali też setki podarków świątecznych. Znalazły się w nich domowe przetwory w słoikach, które były dostarczane we własnoręcznie wykonanych drewnianych skrzynkach z palet – dodaje.

Ten wolontariat działa w dwie strony. Obdarowani seniorzy dzięki temu, że zaoszczędzili na jedzeniu, mogli m.in. wykupić pełne dawki leków czy dogrzać mieszkanie. Natomiast obdarowujący cieszyli się, że mogli dać coś innym, jak chociażby wolontariusze z zielonogórskiego schroniska, którzy przed Bożym Narodzeniem pakowali i rozwozili paczki dla samotnych i potrzebujących seniorów. – Dobrze wiem, co to znaczy bieda i cieszę się, że mogę być dziś takim św. Mikołajem – mówi z uśmiechem Sławek z zielonogórskiego schroniska. – Mam nadzieję, że to dobro wróci do mnie. Mam już 42 lata i chcę zacząć normalnie żyć, a żyję już prawie 20 lat na ulicy. Starczy tego! Tu, w schronisku, staję na nogi. Oczywiście są momenty zwątpienia, ale wierzę, że dam radę – dodaje.

Zadanie „Damy radę!” jest finansowane ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Korpusu Solidarności – Rządowego Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018–2030.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.