W pierwszym tygodniu nowego roku do naszej diecezji trafiły relikwie błogosławionych z Markowej peregrynujące po całej Polsce. Ale coraz więcej parafii naszej diecezji ma je już na stałe.
Relikwiarz do ołtarza przyniosła jedna z parafialnych rodzin.
Krzysztof Król /Foto Gość
W Niedzielę Świętej Rodziny do kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubsku wprowadził je bp Tadeusz Lityński. O relikwie przemyską kurię biskupią poprosił tutejszy proboszcz, a kierowały nim względy duszpasterskie. – Jan Paweł II mówił, że święci i błogosławieni są po to, by pomagać, inspirować, ale i nas czasami zawstydzać. Potrzebujemy dobrych przykładów. Chrystus jest nam wzorem, a święci i błogosławieni są przykładem, jak z tego wzoru dobrze czerpać. Im są nam bardziej współcześni, tym chyba łatwiej do nas przemawiają – zauważa ks. Tomasz Trębacz. – Rodzina Ulmów to ludzie prości, zwyczajni, żyjący w trudnych czasach, a zarazem piękni w heroizmie miłości ewangelicznej, po prostu czerpiący ze wzoru, jakim jest Jezus. Ufam, że bł. Ulmowie będą duchowym wsparciem dla rodzin naszego miasta i naszej parafii. Dziś rodzina jest często w kryzysie wartości i tożsamości. Potrzeba zatem przykładu, jak korzystać z łaski sakramentu małżeństwa, z daru rodzicielstwa, z piękna rodzinnego życia, by wspólnie dojść do celu, do świętości – dodaje.
Tutejsze rodziny faktycznie widzą w Ulmach konkretny drogowskaz. – To bardzo ważny dzień! Rodzina Ulmów jest dla nas wzorem rodziny chrześcijańskiej i wzorem miłości do Boga i bliźniego. Oni pokazują, że święci to nie nierealne postaci, ale osoby naszego pokroju – podkreśla Martyna Urbanowicz. – Chcemy spróbować ich naśladować chociaż małymi gestami – dodaje Kalina Kochanowska.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.