Rok temu rozpoczął się proces beatyfikacyjny elżbietanki s. Iwony Król

Krzysztof Król

|

Gość Niedzielny

publikacja 09.02.2024 16:34

9 lutego mija dokładnie rok od rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego s. M. Iwony Król ze Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek. Na jakim jest etapie? Zapytaliśmy o wicepostulatorkę.

Rok temu rozpoczął się proces beatyfikacyjny elżbietanki s. Iwony Król

Krzysztof Król: Dziś mija rok od rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego s. M. Iwony Król. Na jakim jest obecnie etapie?
S. M. Weronika Szelejewska CSSE: Trybunał Diecezjalny przesłuchuje świadków, natomiast Komisja Historyczna przeprowadza kwerendy oraz gromadzi dokumentacje. Wiele pracy udało się dotychczas wykonać, natomiast o szczegółach, na tym etapie, jeszcze nie możemy oficjalnie mówić.

Co więc przed nami?
Służebnica Boża siostra M. Iwona Król żyła i posługiwała na przestrzeni wielu przemian ustrojowych w naszej Ojczyźnie, w okresie trudnym, ale jednocześnie bardzo bogatym historycznie. Część swojego życia spędziła na Kaszubach, a drugą część u nas we Wschowie. Etap diecezjalny prowadzonego procesu jest bardzo ważny. Należy dotrzeć do wszystkich możliwych dokumentów i dokładnie zweryfikować czy nie ma przeszkody, aby kandydatka na ołtarze mogła zostać ogłoszona błogosławioną. Nie może być mowy o pochopnym pośpiechu. Od jakości przeprowadzonego procesu na etapie diecezjalnym zależy jego dalszy przebieg w Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. To nie jest jeszcze moment, aby oficjalnie rokować kiedy proces zostanie zakończony. Zawierzamy nasze prace Dobremu Bogu. Osobiście doświadczam, że Pan Bóg sam nas prowadzi, a służebnica Boża siostra M. Iwona wstawia się za nami.

Spływają do Sióstr informacje o cudach?
Mamy informacje o uzdrowieniach z różnych chorób oraz o otrzymanych łaskach. Natomiast na ten moment trudno nadać im charakter cudu. Wymaga to jeszcze dogłębnego zbadania i zweryfikowania.

Nie pozostaje nic innego, jak tylko się modlić?
Dociera do nas wiele głosów, że zasługuje na wyniesienie na ołtarze, więc myślę, że jak najbardziej warto, a nawet trzeba modlić się o jej beatyfikację. Do beatyfikacji jest konieczny cud, więc oczywiście potrzeba, abyśmy się modlili i prosili Służebnicę Bożą, aby była tzw. pośrednikiem między nami, a Bogiem, aby nieustannie prosiła za nami. Spływa do nas stosunkowo dużo intencji i wraz z siostrami elżbietankami ze wspólnoty we Wschowie trwamy w nieustającej nowennie za przyczyną Służebnicy Bożej siostry M. Iwony Król. Każda przesłana intencja jest objęta dziewięciodniową nowenną. Niektóre z intencji ja osobiście polecam siostrze M. Iwonie każdego dnia. Zawsze jednak podkreślam, że nasza modlitwa musi być wytrwała, ale też zanoszona z wiarą. Musimy pamiętać, że Bóg widzi więcej i dalej niż my. Potrzeba, aby była w nas zgoda na wypełnienie Jego woli.

Więcej o s. M. Iwonie Król w artykułach: Ratowała Hostie i ludzi i Charyzmat przyciągania ludzi

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.