Sama bym sobie nie poradziła

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

W przeddzień drugiej rocznicy wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą diecezjalna Caritas podsumowała wsparcie dla obywateli Ukrainy. A jest o czym mówić!

Konferencja prasowa w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom przy ul. Dworcowej 21. Konferencja prasowa w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom przy ul. Dworcowej 21.
Krzysztof Król /Foto Gość

Diecezjalna Caritas pomaga Ukrainie od początku wybuchu wojny. Już na drugi dzień uruchomiła noclegi dla uchodźców m.in. w domach rekolekcyjnych, na plebaniach czy u osób prywatnych. Do dnia dzisiejszego z tego schronienia skorzystały ponad 72 tys. osób. Na tym jednak nie koniec. Przez minione dwa lata różnorodne wsparcie otrzymało 200 tys. osób, a wartość tej pomocy to 8 mln złotych. – W tym czasie przekazaliśmy 500 tys. paczek żywnościowych i tyleż samo darów rzeczowych. A we wszystkie nasze działania było zaangażowanych ponad 800 wolontariuszy – wylicza Sylwia Grzyb, rzecznik diecezjalnej Caritas.

Ta pomoc nie ustała i nie ustanie dopóki będzie taka potrzeba. Szczególnym miejscem wsparcia jest Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom przy ul. Dworcowej, które działa od marca ubiegłego roku. – Codziennie do naszego centrum przychodzi około 40 osób, potrzebujących pomocy w różnych kwestiach codziennego życia – wyjaśnia Natalia Prymak z Caritas, która sama pochodzi z Ukrainy. – W centrum prowadzimy chociażby kursy języka polskiego na różnych poziomach zaawansowania: dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Taki kurs ukończyło już ponad 170 osób. Oczywiście organizujemy też grupowe oraz indywidualne doradztwo zawodowe, pomagając w znalezieniu odpowiedniej pracy – dodaje.

Ta pomoc jest różnorodna. Warto dodać, że chociażby 500 osób uzyskało pomoc administracyjno-prawną, a 2,2 tys. osób uzyskało wsparcie psychologiczne i psychospołeczne. Na pomoc mogą liczyć też najmłodsi i najstarsi. Z myślą o tych pierwszych uruchomiono m.in. klub twórczego dziecka „Świat w dłoniach”, gdzie dzieci mogą rozwijać swój talent, wyobraźnię i potencjał. Natomiast w trosce o najstarszych – międzynarodowy Klub Seniora „Radość wieku”.

Najbardziej zainteresowani chętnie korzystają z tego miejsca i podkreślają, że wsparcie Caritas jest dla nich bezcenne. – Rodzice zostali na Ukrainie, a ja jestem tu sama z dziećmi. Cieszę się, że są takie miejsca. Bez tej pomocy sama bym sobie nie poradziła – podkreśla ze łzami w oczach pani Larisa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.