Dług trzeba spłacić

KLUB SULECHOWSKICH AMAZONEK. Choć nie pochodzą z Amazonii, są silne i doświadczone. Po ciężkiej chorobie nowotworowej pokazują, że rak to nie wyrok, ale szansa na nowe życie.

Katarzyna Buganik

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 44/2012

dodane 31.10.2012 00:15
0

Z chorobą zmagają się 7, 16, a nawet 40 lat. Każda z amazonek ma własną historię życia i przebytej walki, ale jedno, co je wszystkie łączy, to niestrudzona walka o życie. Stanisława Smolińska zachorowała 16 lat temu. Wcześniej była kierownikiem administracyjno-gospodarczym w Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Sulechowie. Jednym z jej zadań było wydawanie chorym na raka piersi protez i peruk. – Przychodziły do mnie panie po radioterapii i chemioterapii i bardzo im wtedy współczułam, rozmawiałam z nimi i pocieszałam. Wtedy nie wiedziałam, że ja też zachoruję – wspomina pani Stanisława. Ludzkie tragedie skłoniły ją do tego, by pójść na profilaktyczne badania. Po mammografii okazało się, że jest guz, ale biopsja nie wykryła, że jest złośliwy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..