Był dla nas jak ojciec

Wspomnienie. – Asyż ma św. Franciszka, a Nową Sól Bóg obdarzył ojcem Medardem, za co jesteśmy Mu bardzo wdzięczni – mówią przyjaciele zakonnika.

Katarzyna Buganik

|

Zielonogórsko-Gorzowski 27/2015

dodane 02.07.2015 00:00

Ojciec Medard Stanisław Parysz OFMCap pracował w Nowej Soli przez 34 lata. Odszedł 20 czerwca 2013 roku, ale pamięć o nim nie umarła. Żyje we wspomnieniach bliskich mu osób i miejscach, w których bywał. Jego przyjaciele postanowili utrwalić osobę o. Medarda m.in. poprzez wydanie pamiątkowego albumu ze zdjęciami zakonnika i jego rozważaniami oraz książki „Moje duszpasterzowanie”, a także zorganizowanie pamiątkowej wystawy w nowosolskim kościele pw. św. Antoniego, a także stworzenie miejsca pamięci w Studzieńcu z ławeczką o. Medarda i ulami z jego pasieki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..