– Powrót do Polski zawdzięczamy Bożej opatrzności i naszym matkom – przyznaje Marian Szymczak.
Mama była dzielną Polką. Wierzyła, że kiedyś nastąpi cud i opuścimy to miejsce zesłania. Modliła się o to codziennie do Matki Bożej i Serca Jezusowego – rozpoczyna swoją opowieść Marian Szymczak, prezes zielonogórskiego koła Związku Sybiraków. – Nas, jako dzieci, które na co dzień musiały mówić po rosyjsku, uczyła przez modlitwę i pieśni patriotyczne polskiej mowy. Mimo nacisków enkawudzistów, by przyjęła obywatelstwo ZSRR, kategorycznie odmówiła. Powiedziała, że jest Polką, a polska ziemia jest jej kochaną ojczyzną.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.