Biedna jest ta nasza Polska. Nie ma właściwie tygodnia bez kolejnych informacji pokazujących bezsilność w kierowaniu własnymi sprawami.
Z niepokojem patrzę na rozpowszechniający się coraz bardziej obyczaj palenia ciała po śmierci.
Wyjątkowo smutny, wręcz przygnębiający jest w swej wymowie wywiad, jakiego GN udzielił Prezydent RP (str. 22–24). Jeszcze raz dobitnie potwierdził, że nie przyłoży ręki do większej ochrony dzieci nienarodzonych.
W zeszłym tygodniu posłowie zagłosowali za skierowaniem do dalszych prac projektu zakazującego zabijania nienarodzonych chorych dzieci.
Jeszcze 10 lat temu trudno byłoby sobie wyobrazić konferencję na temat dyskryminacji chrześcijan w Europie.
Uliczne manifestacje mają najczęściej podłoże ekonomiczne.
Największe stacje telewizyjne szybko tracą widzów.
Przynajmniej kilka razy słyszałem zarzut, że zbyt często piszemy w „Gościu Niedzielnym” o homoseksualizmie i związkach partnerskich.
O przedwyborczej konwencji Partii Demokratycznej w polskich mediach było sporo.
Najpierw Lenin został zawieszony, potem odpiłowany, a ostatnio aresztowany.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.