W nocy z wtorku na środę, a także w środę rano przez Polskę przechodziły gwałtowne burze, które nie ominęły także naszego regionu.
Do godz. 6.30 lubuska straż pożarna miała w sumie 156 zgłoszeń. Jednak cały czas informacje z terenu spływają. - W większości to były przypadki powalonego drzewa na drodze. Najwięcej takich zgłoszeń odnotowaliśmy w powiecie krośnieńskim, świebodzińskim i zielonogórskim - wyjaśnia kpt. Magdalena Bilińska, rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
- Mieliśmy też uszkodzenia budynków. Na tą chwilę wiemy, że było osiem takich przypadków. Przy tym trzeba zaznaczyć, że to nie są uszkodzenia całych budynków. Najczęściej częściowe uszkodzenia dachów - kontynuuje.
Burza uszkodziła także linie energetyczne oraz samochody. - Na ten moment wiemy o pięciu takich przypadkach. Odnotowaliśmy też cztery uszkodzenia samochodów - wyjaśnia rzecznik.
- To była mocna burza, ale nie wywołała mocniejszych zniszczeń. Bardziej postraszyła i przysporzyła pracy strażakom, którzy mieli pracowitą noc głównie przy usuwaniu konarów i drzew. Na szczęście nikt nie został ranny - dodaje.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego przypomina, aby w czasie burz:
- nie zostawiać samochodów pod drzewami, ani rzeczy na balkonach,
- nie przebywać na wodzie ani w małych łódkach,
- nie kłaść się na ziemi,
- nie używać telefonu, ani być blisko urządzeń elektrycznych,
- jeśli to możliwe należy zostać w budynku, w trakcie podróży można schronić się w samochodzie, to jedno z bezpieczniejszych miejsc.
Obecnie ostrzeżenie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej obowiązuje województwa: warmińsko-mazurskie, łódzkie, mazowieckie, świętokrzyskie, śląskie, małopolskie, lubelskie, podlaskie i podkarpackie.