"Misterium Wielkiego Czwartku daje nam głęboki wgląd w istotę Boga i pozwala zrozumieć czym jest prawdziwa miłość" - mówił bp Tadeusz Lityński, który obmył stopy dwunastu mężczyznom. Wśród nich byli też bezdomni.
Liturgii Wielkiego Czwartku w gorzowskiej katedrze przewodniczył bp Tadeusz Lityński. – Chrześcijaństwo nie jest w pierwszym rzędzie żadną doktryną, ideologią czy filozofią. Chrześcijaństwo jest historią najbardziej niezwykłej miłości Boga, która kocha nas i który uczy nas kochać. Cała treść chrześcijańskiego życia, którą czerpiemy od chrztu, poprzez kolejne sakramenty i wsłuchiwanie się w Słowo Boże, to jest właśnie to przyjęcie tej miłości do realizacji. Z tej racji chrześcijaństwo jest czymś najbardziej fascynującym i nieporównywalnym z innym religiami czy sposobami myślenia o człowieka – podkreślił biskup.
Biskup zauważył, że w geście umycia nóg dostrzegamy czym jest nasze odkupienie. – Zbawiciel jest miłością, która nas obmywa w sakramentach oczyszczenia: chrzcie i sakramencie pokuty. Tylko miłość ma tę oczyszczającą moc, która obmywa nas z naszego brudu – mówił biskup.
W homilii nie zabrakło nawiązań do kapłaństwa. – Chciałbym w tym miejscu przeprosić za naszego grzech w posłudze kapłańskiej. Za niejednokrotne zdradzone zaufanie wiernych, ale jednocześnie pragnę wielbić Boga przez kapłaństwo wielu świadków wiary – podkreślił biskup.
Na koniec liturgii odbyło się błogosławieństwo chleba, który księża przekazali wiernym. Proboszcz katedry ks. dr Zbigniew Kobus poprosił, aby uczestnicy liturgii zanieśli go do osób, które nie mogą być dziś w świątyni, a także żeby dzielili się z tymi, którzy z różnych przyczyn nie mogą przystąpić do Stołu Pańskiego.