W wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego paradyski kościół wypełnił się modlitwą kilkuset osób wołających o przyjście Pocieszyciela.
Świątynia rozświetlona była 19 maja delikatnymi płomieniami świeczek, najjaśniej płonęła świeca Paschalna, symbolizująca obecność Zmartwychwstałego Jezusa. Klerycy oraz wierni przybyli z duszpasterzami z całej diecezji modlili się, aby żyjący Chrystus umocnił wspólnotę łaską Pocieszyciela.
– Podobnie jak Maryja z uczniami, jesteśmy w wieczerniku, nie tylko w świątyni, ale również jako wspólnota, która nieustannie potrzebuje obecności Ducha Świętego. Prosimy Pana Boga, aby posyłał Ducha Świętego, Pocieszyciela, Dawcę Życia, Założyciela Kościoła w przestrzenie naszego życia, gdzie najbardziej Go potrzebujemy. A Bóg znający nasze serca, posyła w obfitości Ducha Świętego – powiedział ks. Tadeusz Kuźmicki, ojciec duchowny.
Akatyst ku czci Parakleta, śpiewany na stojąco, jest nieustającą pieśnią Kościoła wielbiącą tajemnicę Wszechmocnego Boga w osobie Ducha Świętego.
– Minęło już 22 lata, kiedy pierwszy raz uczestniczyłam w liturgii akatystu do Ducha Świętego w Paradyżu. Wtedy wszystko było dla mnie nowe, chłonęłam każdy dźwięk i słowo. Mogę powiedzieć i nie będzie to nadużycie, w paradyskim kościele, wołając o Ducha Świętego rozpoczął się proces mojego nawrócenia. Przyjeżdżam prawie, co roku i dzisiaj znowu wszystko było nowe, inne. Mogłam odetchnąć pełną piersią w obecności Boga, posyłającego do nas Pocieszyciela. Faktycznie wyjeżdżam umocniona łaską i świadectwem wspólnoty przywołującej Bożej bliskości – mówiła Lucyna Fabiańska ze Świebodzina.