Ziemia Lubuska, a szczególnie Gorzów Wlkp., czuje już zapach zbliżającego się żużlowego finału. Zanim jednak zawarczą silniki motorów warto zwrócić uwagę na jedno wydarzenie.
Fakty są takie, że najlepszą drużyną w Polsce ma szansę zostać Stal Gorzów. Z kolei zielonogórscy kibice drużyny Stelmetu Falubaz mogą liczyć w tym roku tylko na brązowy medal, choć i o to będzie ciężko bo jeden z czołowych zawodników dochodzi do siebie po ciężkim wypadku podczas ostatnich lubuskich derbów w Gorzowie Wlkp.
Na szczęście Patryk Dudek, bo o nim mowa już wrócił do domu. W jednym z wywiadów po wyjściu ze szpitala powiedział: „Jestem również wdzięczny księdzu Dominikowi, który był jednym z pierwszych odwiedzających. Po powrocie do Zielonej Góry odprawił mszę w kościele na Osiedlu Pomorskim. Czuję się, jakbym był na nowo nawrócony, bo wiem, że spora liczba osób się za mnie modliła. Czułem to wsparcie ze strony kibiców i było to dla mnie bardzo ważne” – powiedział żużlowiec, który do ścigania wróci dopiero na początku przyszłego roku.
Niby nic nadzwyczajnego bo przecież od dawna modlimy się w intencji chorych osób i zamawiamy Msze św. Tylko, że dziś częściej w mediach słyszymy wypowiedzi o tym, że ktoś nie wierzy, niż wierzy. Tym bardziej cenne każde świadectwo. O tym, że modlitwa z wiarą ma wielka moc przekonany jest nie tylko Patryk Dudek, któremu życiu zagrażało niebezpieczeństwo, ale wiele osób, które doświadczyły jej w swoim życiu. Dlatego módlmy się za siebie zarówno w pięknych, jak i trudnych chwilach naszego życia. Wczoraj połączyłem się pewnie ze sporą ilością osób, które otrzymały smsa: "Potrzebna pilna modlitwa o uratowanie dziecka. Mama chcę usunąć ciążę..."