Z ks. dr Grzegorzem Cyranem o diecezjalnym kongresie nowej ewangelizacji rozmawia Krzysztof Król
Krzysztof Król: W naszej diecezji na początku Roku Wiary odbywa się Kongres Stowarzyszeń, Ruchów i Wspólnot dla Nowej Ewangelizacji. Wróćmy jeszcze raz do pytania: co się kryje pod hasłem Nowa Ewangelizacja?
Ks. Grzegorz Cyran: Otóż właśnie Nowa Ewangelizacja nie jest hasłem programowym i nigdy nie powinna przemienić się w użyteczny slogan. Jej istotą jest gorliwe wyznawanie wiary, a nie próba ujęcia zadań w kompletnej i wyczerpującej definicji. Chrystus mówi o zapalonej lampie Ewangelii Bożego Królestwa, której nie wolno stawiać w wygodnym ukryciu i jedynie dla własnego użytku. Nieustanne próby jej zapalania wobec nowych cieni, doświadczeń mroku i oddziaływania mocy ciemności wymagają zmiany planów i strategii, odnowienia sił i poszukiwania metod. Na tym w istocie polega Nowa Ewangelizacja.
Kto powinien ewangelizować?
Ewangelizuje Kościół. To jego zadanie od początku i na zawsze, zlecone i wspierane przez Chrystusa. Ponieważ w wielu miejscach Kościół był, ale już Go nie ma, albo bywał, ale nie pozostał – powinien tam wrócić inaczej, odnowiony Duchem Świętym. Ponieważ świat się kończy codziennie inaczej, krańce świata zmieniają się nieustannie. Mamy nieść Ewangelię aż po krańce świata. Kościół staje więc wobec niespotykanych dotąd wyzwań, z którymi powinien się zmierzyć, docierając zupełnie nowymi drogami i podejmując całkiem nowe dzieła.
Jak powinniśmy ewangelizować? Jaką rolę i zdania mają w tym ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty?
Powinniśmy ewangelizować według wskazań Ewangelii, odczytując znaki obecnego czasu i wsłuchując się wiernie w natchnienia Ducha Świętego. To On codziennie na nowo nas koryguje, przekonuje, umacnia i pociesza. Dowodem na to jest wiosna ruchów, wspólnot i stowarzyszeń, jaką ofiarował Kościołowi wraz z Soborem Watykańskim II. Każde z Jego dzieł doskonale wie, do czego zostało powołane: wystarczy o to zapytać entuzjastycznych uczestników obfitości darów i charyzmatów.
Bp Regmunt w komunikacie do wiernych przed Kongresem apelował o zwiększenie ewangelicznego zapału, rozpalenie na nowo ognia świadectwa grup działających w Kościele. Nie powinniśmy więc ograniczać się do naszego wspólnotowego ogródka, ale wychodzić na zewnątrz…
Ten apel o wzrost ewangelicznego zapału nawiązuje do inspiracji przekazanych Kościołowi przez Jana Pawła II. Najczęściej gubimy zapał wobec piętrzących się trudności, popadając w rutynę, pielęgnując zniechęcenia, szukając wygody czy domagając się ulg i ułatwień. Na szczęście Bóg potwierdził soborową wiosnę Kościoła niespotykaną plejadą heroicznych świętych, wynoszonych na ołtarze nieomal z tygodnia na tydzień. Oni są najlepszymi świadkami tego, o jakim zwiększaniu zapału mowa. Tymczasem w odniesieniu do ogrodowej metafory, należy stanowczo podkreślić, że posoborowy Kościół, otwarty na świat współczesny, nie interesuje się uprawą innych ogródków, niż własny. Jest to ważna wskazówka dla poszczególnych dzieł ewangelizacyjnej odnowy: na zewnątrz można wyjść tylko z wewnątrz. Inaczej będziemy jedynie powierzchowni: skupieni na efektach – zapatrzeni w efektowność i zniewoleni pomiarami efektywności. Im głębsze i bogatsze wnętrze, tym dalej bezpiecznie można wyjść na zewnątrz.
Kongres to pierwszy krok, co powinniśmy dalej robić w diecezji?
Otóż po to jest Kongres, żeby usłyszeć. Najpierw musimy się zebrać na modlitwie. Słuchanie Słowa i Łamanie Chleba to najlepszy sposób, by dowiedzieć się od Nauczyciela i Pana: co mamy robić tu i teraz. Ufam, że Bóg przemówi na Kongresie głosem potrzebujących, pokornych i maluczkich. Będziemy się wzajemnie umacniać świadectwem działania Ducha w naszych ruchach, wspólnotach i stowarzyszeniach. Wyjdziemy z Ewangelią na ulice i place Zielonej Góry. Oddawanie chwały Bogu przybliża czas łaski. Zmartwychwstały nigdy nie odmawia, tym którzy proszą Go o światło i życie.
Czego Ksiądz się spodziewa po Kongresie w diecezji, dekanacie, parafii, wspólnocie, rodzinie?
Spodziewam się niespodzianek, jakie tylko obecny wśród nas Bóg może sprawić. On ma zawsze zaskakujące plany. Z tego tytułu na pewno nie zabraknie zarówno radości, jak i zdziwienia.
W Kościele rozpoczyna się właśnie Rok Wiary. To szansa na…
...na to, by ją z nową mocą wyznawać.