Blisko 200 narkotestreów otrzymała od marszałka lubuska policja, która podkreśla, że kierowcy pod wpływem narkotyków są tak samo niebezpieczni, jak kierowcy będący pod wpływem alkoholu.
Urządzenia znacznie ułatwiaj pracę policjantów. Po pobraniu próbki śliny w ciągu 15 sekund policjant ma pewność, czy kierujący znajduje się pod wpływem środków odurzających. Narkotestery ujawniają 6 głównych grup narkotyków m.in.: marihuanę, amfetaminę, metamfetaminę, kokainę, extasy czy opiaty. Po takim badaniu, w przypadku wyniku pozytywnego, niezbędne jest dodatkowe badanie krwi lub moczu.
Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji podkreśla, że testy narkotykowe w kontroli drogowej to nie nowość. – Od dłuższego czasu wykorzystujemy urządzenia które wykazują obecność narkotyków. To są bardzo przydatne urządzenia. Właściwie dzisiaj obecność narkotyków jest tak samo na porządku dziennym jak obecność alkoholu wśród kierujących. Warto określić, że osoby będąc pod działaniem narkotyków są tak samo niebezpieczne jak nietrzeźwi kierowcy – tłumaczy podkomisarz Sławomir Konieczny z KWP.
Przykładów nie trzeba daleko szukać. 15 października na ulicach Zielonej Góry kierujący 19. latek na pasach potrącił kobietę. – Sprawca uciekł z miejsca wypadku, a po zatrzymaniu okazało się, że był pod działaniem amfetaminy. Nie są to jedynie mrzonki, ale konkretne sytuacje – zauważa rzecznik policji.
Narkotestery, jak zapewnia lubuska policja, nie leżą na półce. Przekazywane są policjantom służb ruchu drogowego i wykorzystywane w sytuacjach w których policja ma przypuszczenie, że kierowca jest pod działaniem narkotyków.
Zagrożenie jest realne. Dzięki pracy lubuskich policjantów, w tym roku ujawniono już blisko 150 takich kierowców. Natomiast 1300 prowadziło samochody pod wpływem alkoholu.