Różaniec, Msza św. i Akatyst ku czci Bogurodzicy złożyły się na czuwanie maryjne, które odbyło się 20 października w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu.
Po modlitwie różańcowej klerycy i wierni z całej diecezji uczestniczyli we Mszy św., sprawowanej pod przewodnictwem rektora ks. Jarosława Stosia i licznie zgromadzonych kapłanów. – Bóg nie oczekuje, byśmy byli doskonali i bez grzechu, ale byśmy się do Niego przyznawali. Dlatego czerpmy moc od Boga, wzorując się na Maryi. Spoglądajmy na Nią w wizerunku paradyskim z nadzieją, abyśmy stawali się wierni, ufni i otwarci na Boże prawdy jak Ona – mówił rektor. Po Mszy św. z zapalonymi świecami w rękach, w świątyni zanurzonej w półmroku, odśpiewany został
„Akatyst ku czci Bogarodzicy”.
Akatyst to spolszczona wersja greckiego „Akathistos” (gr. „a” ozn. nie; „kahidzein” – siedzieć). Ten starożytny hymn powinno się śpiewać na stojąco. Jest akatyst na cześć Chrystusa, Ducha Świętego i świętych, ale najstarszy jest ten poświęcony Bożej Rodzicielce.
Hymn powstały w VI wieku składa się z 24 zwrotek zaczynających się od kolejnych liter alfabetu greckiego. Strofy nieparzyste mają po 20 wersów (ikosy), strofy parzyste to 7 wersów plus wezwanie „alleluja” (kondakiony). Akatyst wykonuje kapłan na przemian z ludem.
W paradyskim kościele znajduje się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ikona namalowana w XVII stuleciu to kopia osiemnastowiecznego obrazu San Luca z Bolonii. Bogarodzica ma błękitny płaszcz ze złotymi gwiazdami i lamówkami. Maryja trzyma Jezusa na którego wskazuje prawą dłonią. Dziecię ma czerwoną sukienkę i unosi prawą rączkę w geście błogosławieństwa. „Mater Dei, memento mei! Decus Paradisi, ora pro nobis!” co oznacza: „Matko Boża, pamiętaj o mnie! Ozdobo Paradyża, módl się za nami!” – znajduje się w dolnej części płótna.