Z okazji 10 lat istnienia orkiestry dętej Fermata Band działającej przy parafii św. Józefa Rzemieślnika w Nowej Soli 10 listopada muzycy zagrali ponaddwugodzinny koncert.
Zespół powstał w roku 2002. - Przez wiele lat uczyłem muzyki w szkole muzycznej w Zielonej Górze, później 30 lat byłem dyrygentem szkolnej orkiestry dętej „Elektryk” w Nowej Soli. A gdy przeszedłem na emeryturę, to nie dałem rady usiedzieć bezczynnie w domu, więc założyłem nowy zespół, tym razem parafialny – wspomina dyrektor orkiestry Janusz Gabryelski. – Muzyka jest moją pasją. Nie wyobrażam sobie bez niej życia – dodaje śmiejąc się.
Początkowo Fermatę Band tworzyło zaledwie 14 muzyków, jednak obecnie gra w nim 60 instrumentalistów, z czego niemal wszyscy są uczniami pana Janusza - jak o nim mówią. – Pan Janusz to człowiek z wielkim entuzjazmem, który swoją pasją nas wszystkich zaraził. Jest zawsze pełen radości, ale i cierpliwości do nas. Potrafi nam stawiać wysoko poprzeczki i mobilizować do ich osiągania – mówi Izabela Piasta, która od siedmiu lat w orkiestrze gra na flecie poprzecznym. Wśród muzyków przez 10
Fermata Band
W parafialnej orkiestrze dętej gra obecnie 60. muzyków
ks. Witold Lesner/GN
lat istnienia zespołu wytworzyły się już pewne tradycje. - Ja gram od samego początku - mówi Arkadiusz Nawrocki, sakshornista. - Przez jakiś czas grała również moja żona, a teraz moja córka stawia pierwsze kroki z klarnetem - śmieje się muzyk. W Fermacie są również saksofonistka Justyna i perkusista Paweł Rajkiewicz, którzy się tu poznali, teraz już są małżeństwem. - Tworzymy wielką rodzinę, którą łączy miłość do muzyki oraz przyjacielskie więzi. Nie wyobrażam sobie życia beż tych osób - wyznaje Hubert Gajewski, który również od początku orkiestry gra na trąbce, prowadzi wokal, a od niedawna także niekiedy zastępuje dyrygenta.
Fermata Band jest orkiestrą parafialną, więc nie dziwią nikogo w Nowej Soli ich występy w kościele św. Józefa. Grają również na miejskich uroczystościach patriotycznych czy wydarzeniach kulturalnych. „Adventskonzert”, „Barwy jesieni”, „Koncert karnawałowo-noworoczny”, „Upiór w operze”, „Viva Verdi”, „Koncert wielkanocny”, „W hołdzie Janowi Pawłowi II”, „Koncert muzyki polskiej”, „Christmas Orchestra” to tylko kilka w dziesiątek występów, podczas których można było usłyszeć muzyków z Nowej Soli. Podczas jubileuszowego koncertu 10 listopada można było usłyszeć twórczość Karola Szymanowskiego, Henryka Wieniawskiego, Giuseppe Verdiego, Ennio Morricone czy Leonarda Cohena. Obok nich zabrzmiały również tematy muzyczne z westernów, standardów jazzowych i polskich seriali. - Praktycznie jesteśmy wstanie zagrać na każdą okazję. Jest tylko jedna zasada w doborze tego, co wykonujemy: nie gramy łatwizny – śmieje się dyrygent Janusz Gabryelski.
Fermata Band
Założyciel i dyrygent orkiestry Janusz Gabryelski
ks. Witold Lesner/GN
- Cieszę się ogromnie, że możemy dziś świętować 10 lat istnienia naszej parafialnej orkiestry Fermata Band. Pierwsza oficjalna próba odbyła się dokładnie 10 listopada 2002 r. w salce w dawnym domu parafialnym przy ul. Matejki - wspominał podczas gali ks. prał. Józef Kocoł, proboszcz parafii św. Józefa Rzemieślnika w Nowej Soli. - Od samego początku pan Janusz kształci również dzieci i młodzież. Uczy ich gry na instrumentach, ale i pasji i zamiłowania do muzyki. Dziękuję mu za to bardzo, bo ta wrażliwość pokazuje piękno istniejące w każdym z nas i świecie wokół nas - dodał proboszcz. Goście koncertu, w tym przedstawiciele władz miasta i gminy, słuchający ponaddwugodzinnego koncertu wypełnili kościół św. Józefa. Podczas wieczoru był również czas na życzenia i podziękowania. - Życzę wam jeszcze wielu dziesięcioleci istnienia i muzykowania. Niech będzie ono na chwałę Pana Boga i radość dla was i nas, parafian - mówił ks. Józef Kocoł.