Głupi żart

Zaledwie kilku godzin potrzebowali nowosolscy policjanci służb kryminalnych, aby ustalić i zatrzymać autora fałszywego alarmu bombowego.

Informacja był powodem ewakuacji z marketu kilkudziesięciu osób i powodem działań specjalistycznych służb. – W niedzielne popołudnie dyżurny nowosolskiej jednostki policji otrzymał anonimowy telefon. Mężczyzna, który wykonał połączenie, powiadomił, że w jednym z marketów na terenie miasta pozostawił ładunek wybuchowy. Po uzyskaniu informacji wszystkie służby ratunkowe przystąpiły do działania. Na miejscu pojawili się policyjni pirotechnicy wraz z psem tropiącym – tłumaczy st. sierż. Katarzyna Wąsowicz, rzecznik prasowy nowosolskiej policji.

W wynika podjętych działań ewakuowano pracowników i klientów sklepu. – Po kilkudziesięciu minutach potwierdzono, że alarm był fałszywy, a na terenie marketu, ani też w jego okolicy nie znajduje się żaden grożący detonacją przedmiot – tłumaczy rzecznik i kontynuuje: – Zaledwie kilka godzin później funkcjonariusze ustalili personalia i zatrzymali 17-letniego mieszkańca Nowej Soli. Nieodpowiedzialny sprawca wybryku przyznał się do winy. Tłumacząc policjantom motywy swego działania poinformował, że był to głupi żart. Fikcyjny alarm bombowy spowodowała jednak potrzebę zaangażowania do działań szeregu służb, czyniących wszystko by zapobiec ewentualnemu zagrożeniu. Nastolatkowi za wywołanie alarmu i zawiadomienie policji o rzekomym podłożeniu bomby grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..