Szlachetna Paczka

– Konkretna rodzina jest odwiedzana przez konkretnego wolontariusza, który ustala jej potrzeby. Zwieńczeniem tej akcji jest przygotowanie pomocy dla rodziny przez konkretnego darczyńcę. Pomoc przekazana w ramach Paczki ma być impulsem do zmiany, to poprawy własnej sytuacji. Naszą ideą jest mądra pomoc – wyjaśnia Bogusław Skupin, koordynator ds. promocji projektu w Lubuskiem.

W województwie lubuskim w 2012 roku działa 10 liderów, którzy działają zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach. Łącznie w województwie działa 150 wolontariuszy, którzy pomogą ok. 220 rodzinom. – Coroczny finał przypada w grudniu, ale akcja jest przygotowywana przez wiele miesięcy. Już w maju i czerwcu rozpoczyna się rekrutacja liderów, którzy po odpowiednim szkoleniu prowadzą akcję na swoim terenie. Od sierpnia trwa rekrutacja wolontariuszy i zbieranie adresów rodzin. Jesienią wolontariusze weryfikują te adresy po to, aby dotrzeć do najbardziej potrzebujących rodzin. Później następuje już to, z czym akcja jest kojarzona, czyli tworzenie i przekazywanie pomocy –  tłumaczy koordynator.

Obecnie pozyskiwani są darczyńcy. Wciąż są rodzin dla których możemy przygotować paczkę. – Pomóc może zarówno firma, jak i instytucja. Największą grupę stanowią osoby prywatne, które często wspólnie ze znajomymi pomagają jednej rodzinie. Średnio paczkę w zeszłym roku przygotowywało 16 osób – tłumaczy koordynator.

Pomóc można bardzo prosto wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl i wybrać rodzinę z rejonu, który nas interesuje. Wówczas wolontariusz zaczyna pomagać darczyńcy w przygotowaniu paczki, którą darczyńca powinien dostarczyć do magazynu 8 lub 9 grudnia. Wtedy paczki są też przekazywane rodzinom.

Po raz kolejny w akcje włączyli się uczniowie z Zespołu Szkół Akademickich z Zielonej Góry. Działania koordynuje Szkolne Koło Caritas we współpracy z samorządem uczniowskim. – Poszerza się z roku na rok grono osób znacząco się angażujących w Szlachetną Paczkę, nie tylko nauczyciele i uczniowie,  ale w tym roku mocno włączyli się rodzice oferując konkretną pomoc. Pomogli też pracownicy Teatru Lubuskiego – wyjaśnia katecheta Przemysław Włodarczyk.

Młodzi pomogą samotnemu ojcu, którego żona nie żyje, a wychowuje piątkę dzieci na wsi pod Zieloną Górą. – Potrzeby to przede wszystkim żywność, środki czystości, przybory szkolne i opał. Potrzeba także ubrań, butów, pościeli, ręczników itp. Rodzinie marzy się łóżko piętrowe dla młodszych dzieci, aby w mieszkaniu było więcej miejsca oraz szafka na buty, bo stara jest już wysłużona i zbyt mała, żeby pomieścić buty wszystkich domowników. Staramy się sprostać tym wszystkim potrzebom oraz marzeniom bo przecież niedługo Boże Narodzenie – mówi katecheta.

Aby pozyskać poszczególne rzeczy uczniowie organizują giełdę łakoci. Zbierają żywność i ubrania, a także datki do puszki. – Chcę pomagać ludziom, a tutaj pomagamy w konkretny sposób – mówi Anna Kędzierska z klasy III.